wtorek, 31 grudnia 2013

Mistrz ciętej riposty

Jeżeli trafiłeś tu po raz pierwszy - usiądź i chłoń to czym Julka dzieli się ze światem - natomiast jeżeli bywasz u Nas często, to usiądź i ucz się od ... Mistrza ciętej riposty.

poniedziałek, 30 grudnia 2013

przemyślenia Julki

Stefan dzisiaj zaszalał z choinką - po Naszym powrocie do domu ukazało Nam się kilkanaście bombek porozrzucanych w różnych częściach domu.
Julka długo o tym mówiła, zrobiła kotu nununu i próbowała mu wytłumaczyć że zrobił źle - podczas kąpieli postanowiła podzielić się ze mną swoimi przemyśleniami.

niedziela, 29 grudnia 2013

Święta, święta i po świętach

Świąteczna pora już za Nami nie żebym się z tego cieszyła, ale wszystko co dobre kiedyś się kończy. Było wiele przygotowań - sprzątanie, gotowanie, zamawianie i pakowanie. Było sporo nerwów - bo prezenty dla Julki były rzutem na taśmę - na ostatnią chwilę zamawiane, na szczęście firmy Kurierskie spisały się na medal - niektóre rzeczy docierały do Nas po 21:00.

wtorek, 24 grudnia 2013

najlepszego


Gdy gwiazdka wigilię zaczyna,
Do stołu siada rodzina
Choć My jesteśmy daleko stąd,
Życzymy wszystkim wesołych świąt!
Ciepłego barszczu z uszkami,
pierogów z grzybami,
Kompotu z owoców suszonych,
a pod choinką prezentów wymarzonych !

Radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia
Szczęśliwego Nowego Roku 2014!

poniedziałek, 23 grudnia 2013

choinka

Ubraliście już choinkę? 
U nas stoi śliczne, nieduże drzewo od soboty, ale żeby mogło zająć honorowe miejsce w Naszym domu musieliśmy wybrać się na poszukiwania- niczym Indiana Jones przemierzaliśmy ulice Olsztyna w poszukiwaniu choinki. W pewnym momencie pojawił się nawet pomysł aby pojechać do Nadleśnictwa po Nasze wymarzone drzewko.

niedziela, 22 grudnia 2013

Alex

Jakiś czas temu wzięłam udział w konkursie organizowanym przez Anię z Dziecięcych Klimatów i VIP PETS PL, gdzie do wygrania były Pieski - nowość na rynku. 
Pewnie ze względu na to, że to nowość nigdy ich nie widziałam - a może nie interesowałam się tym, bo Julka się nie interesowała, żyła w świecie Koników Pony i Wróżek.


piątek, 20 grudnia 2013

Grudzień

Grudzień to magiczny miesiąc- pewnie ta magia to sprawka zbliżających się świąt i wszystkiego co z nimi związane. Bez względu na wszystko, na stres związany z prezentami, przygotowaniami grudzień dla mnie to MAGIA. Piekę pierniki, których nikt u mnie w rodzinie nie lubi, robię ozdoby, sprzątam z uporem maniaka jakbym przez cały rok tylko siedziała i pachniała, odsuwam szafki, rozkręcam kolanka pod zlewem - wiecie magia. A może to nie magia, tylko czyste szaleństwo.

środa, 18 grudnia 2013

Jarmark warmiński

To już Nasz piąty Warmiński Jarmark Świąteczny - Nasza trójka jest z nim od początku, jeden w prawdzie Julka zwiedzała od wewnętrznej strony brzucha, ale co tam - jakby nie było, była tam z Nami. 
Drugi przemierzała swoim czterokołowcem, a potem to już na nóżkach. 

wtorek, 17 grudnia 2013

Wymianka

Widziałam kiedyś, nawet chciałam wziąć udział - ale ... podeszłam do tematu jak pies do jeża, wkręciłam sobie, że skoro nie tworze pluszaków na szydełku, nie robię pięknych rzeczy to nikt nie ucieszy się z tego co ode mnie otrzyma. Odpuściłam ... patrzyłam z odrobiną zazdrości na Mamy i ich Pociechy jak otwierają wymiankowe prezenty, jak się cieszą i jak obdarowują innych. 

poniedziałek, 16 grudnia 2013

świątecznie, czyli kilka ozdób

To już czwarty warsztat, który mnie osobiście ZASKOCZYŁ - oczywiście znałam harmonogram, wiedziałam że w grudniu jest Dziecko na Warsztat, że będzie świątecznie. Więc czemu mnie zaskoczył, a to temu, że ostatnio czas przecieka mi przez palce brakuje mi w dobie jakiś 10 godzin - tak święta czuć już powietrzu.


poniedziałek, 9 grudnia 2013

w klimacie Mikołaja

Nie ma się co dziwić, że temat Świąt, prezentów jest ciągle wałkowany - u Nas też tak jest.

W jednej ze stacji był pokazywany materiał o Świętym Mikołaju - reporter się pytał Mikołaja skąd On wie, że dzieci są grzeczne.

piątek, 6 grudnia 2013

buty, buty... czyste buty

Do jednych przychodzi Mikołaj, do innych Gwiazdor - jedni znajdują prezenty w butach, a inni pod poduszką. A jak jest u Was? 

czwartek, 5 grudnia 2013

słoń w kratkę

Wiele o Nim słyszałam, wiele też przeczytałam na Jego temat, ale nie miałam okazji Go poznać, aż do pewnej wizyty w Bibliotece, gdzie stał na półce, błyszczał - nie mogłam się oprzeć, pomyślałam, że skoro zrobił na mnie spore wrażenie to Julka będzie Nim zachwycona. Nie myliłam się - ja czytałam, a Ona oglądała, słuchała, przewracała kartki. Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy, minął miesiąc i trzeba go było oddać do bibliotek, pozwolić aby jakieś inne dziecko Go pokochało. Co było począć - trzeba było sprowadzić Go do nas do domu, na stałe i wtedy...

wtorek, 3 grudnia 2013

choinkowy kalendarz

Kalendarz adwentowy jaki pamiętam z dzieciństwa to kalendarz z okienkami pod którymi znajdowały się czekoladki. To był towar deficytowy dostępny w Pewexie - oczywiście nie otwierałam każdego dnia jednego okienka - otwierałam je wszystkie naraz - nie dlatego, że czekolada była deficytowa (bo nie była), ale dlatego, że to nie była zabawa, nie było oczekiwania - to była kostka czekolady.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

mały głód

Nie wiem czy już Wam o tym mówiłam - Julka w przedszkolu jest w grupie Pszczółek, a konkretniej w Pracowitych Pszczółkach. Za rok będzie starszakiem - a dzisiaj straszaki to Wesołe Hipcie.

piątek, 29 listopada 2013

czego o mnie nie wiecie?

Jestem zaszczycona, nie byłam przygotowana, nie wie co powiedzieć - to wszystko prawda, dlatego też kilka dni mi zajęło zanim ogarnęłam temat i teraz jestem gotowa na NOMINACJĘ. A nominowała mnie HUBISIOWA MAMA - tym bardziej mi miło, bo miałyśmy się poznać osobiście, wypić kawkę i tą kawkę zagryźć babeczką.

środa, 27 listopada 2013

poniedziałek, 25 listopada 2013

małe conieco

Weekend minął Nam KULINARNIE - nie żebym na co dzień nie gotowała, piekła czy to tam z kuchnią Wam się kojarzy. Gotuję - codziennie, piekę raz na jakiś czas, ale kiedy w listopadzie zaplanowany jest WARSZTAT KULINARNY w ramach projektu DZIECKO NA WARSZTAT - trzeba się postarać.

sobota, 23 listopada 2013

Nusia i wilki

Dziwny ze mnie typ - nie wiem, a może to zupełnie normalne. Czasem nie lubię ludzi nie znając ich - nie wiem czym to jest spowodowane, ktoś jeszcze nie powiedział "cześć", a ja już wiem, że go nie polubię - cóż, może to kwestia zapachu, a może okładki. Choć staram się nie oceniać po okładce i staram się uczyć tego Julkę, że nie mówi się "nie lubię tego" gdy dania się nie próbowało.

piątek, 22 listopada 2013

d jak ....

Pewnie to nie pedagogiczne i pewnie rozpuszczam Julkę jak dziadowski bicz (a jak nie ja, to Julkowy Dziadek na pewno). Wieczorem zawarłyśmy pewną umowę między Matką, a Córką - ja mam czas pomalować paznokcie, a Julka zasypia bez wołania "Mamooooooo kiedyyyyyy przyjdzieszzzzzzzzzz" umowa miała obowiązywać podczas jednego zasypiania, a fantem jaki miałam zapłacić dnia następnego JAJKO z NIESPODZIANKĄ. Pomyślałam "a co, jedno jajko wiosny nie czyni, a relaks podczas malowaia paznokci zapewniony".

środa, 20 listopada 2013

puzzlowy konkurs

Jako, że Nasz dom puzzlami stoi - Julka lubi je układać i te małe i te naprawdę duże - chciałabym Was zaprosić do PUZZLOWEGO KONKURSU.

sobota, 16 listopada 2013

Szukanie prezentów

Połowa listopada za Nami, dopiero co ze sklepów zostały zabrana ozdoby helloween'owe, a już pojawiły się bombki, choinki i wszystko co obsypane brokatem. Święta unoszą się w powietrzu - kolędy i świąteczne piosenki już słychać przemierzając alejki sklepowe. Za chwil kilka ciasto na piernik zacznie się robić - Święta unoszą się w powietrzu - ja już Je czuje, już na Nie czekam i trochę żyję tymi przygotowaniami.

piątek, 15 listopada 2013

bzzzzzzzzzzzzz

W Przedszkolu Julki jest organizowany konkurs na KUKIEŁKĘ  - ma być to oczywiście praca rodzica z dzieckiem. Warunki:
- wspólna praca rodzica i dziecka
- technika dowolna

czwartek, 14 listopada 2013

Księżniczki i Smoki

Słyszeliście kiedyś o smokach? No wiecie takie duże, zielone, lata i zionie ogniem - pamiętacie legendę o Wawelskim Smoku?
Ja pamiętam - dlatego gdy szukam książek, przeglądam tytuły - wybieram te, które coś mi przypominają, które sprawiają, że odzywa się we mnie siedzące dziecko. 


środa, 13 listopada 2013

jak było, a jak jest

Miałam o tym nie pisać, miałam wrzucić flagę i już - przecież taki dzień jak 11 listopada nie potrzebuje tłumaczeń, wywodów - a jednak nie zrobię tego. Napiszę o tym, napiszę o tym co mnie zachwyca, a co bulwersuje, napiszę o tym jak było, a jak jest.

sobota, 9 listopada 2013

bezsilność

Nie lubię chorować, ale gdy choroba mnie już dopada to daje radę - nie mam specjalnie wyjścia, muszę być na chodzie.

środa, 6 listopada 2013

nauka przez zabawę

Niektórzy ludzie uważają, że żłobek, przedszkole czy szkoła mają za zadanie wychować dziecko, nauczyć je wszystkiego co mu się w życiu przyda - począwszy od załatwiania się na nocnik, przez samodzielne jedzenie, ubieranie, aż po nauki ścisłe.

niedziela, 3 listopada 2013

Biuro zagubionych zabawek

Zgubiliście kiedyś zabawkę?
Zostawiliście ją tylko na chwilkę, a potem zapomnieliście o niej?
Zastanawialiście się co się z nimi stało, może nadal czekają gdzieś tam, aż sobie o nich przypomnicie. 

sobota, 2 listopada 2013

czwartek, 31 października 2013

z dynią w tle

Nie wiem o co tyle szumu - FB aż huczy od grup, wydarzeń, zaklinań - z prośbami, czy nawet groźbami - żeby nie obchodzić, że obchodzenie jest złe, niegodne i będziemy wszyscy się smażyć w ogniu piekielnym.

poniedziałek, 28 października 2013

Rozdawajka

Chciałabym Was serdecznie zaprosić na październikowo - listopadową
 ROZDAWAJKĘ, w której do zgarnięcia będą dwa
ZESTAWY KSIĄŻEK

raz, dwa, trzy - eksperyment robisz Ty

Październik, a jak październik to drugie warsztaty z projektu DZIECKO NA WARSZTAT - tym razem NAUKOWE. Ile ja miałam planów ile zagadnień miałam poruszyć - miał być Kosmos i wypad do Planetarium, miała być chemia i eksperymenty z cyklu Mały Chemik miało być naukowo, a czy było - oceńcie sami.

piątek, 25 października 2013

Dalajlama i świetliki

Nie wiem czy kiedyś Wam wspominałam, że jednym z kanałów jaki można u Nas obejrzeć to taki co to jest na T i kończy się 24.

Wieczorem jak zwykle wspomniany kanał jest włączony - jakaś transmisja, jakaś nagroda, aktorka, były prezydent i no właśnie...

czwartek, 24 października 2013

Mała wróżka Amelka

Gdy w Krakowie odbywają się Targi Książki - u Nas setki kilometrów dalej dociera zbiór opowiadań o Amelce - Detektywie z bajki.

środa, 23 października 2013

Babski weekend

Kiedyś pisałam, że nie lubię kiedy Małż wyjeżdża na dłużej, nadal za tym nie przepadam - ale dostrzegam plusy. Nie jest to bynajmniej związane z suwenirami jakie przywozi dla mnie i dla Julki - choć ta druga w środku nocy gdy obudzona zobaczyła Tatę, krzyknęła - "co mi przywiozłeś". No cóż mogę powiedzieć - przemilczę to.

poniedziałek, 21 października 2013

Nominowana :)

Zostałam NOMINOWANA - to nie Oskar, czy Złote Kaczki,(czy inne zwierzęta) ale Liebster Blog Award - za co DZIĘKUJĘ Hubisiowej Mamie :)

To moja druga nominacja - cieszy tym bardziej, że każdą z Nich otrzymałam od Kobiet, które regularnie goszczą w moim świecie - nie znamy się osobiście, ale uczestniczymy w Naszych radościach i smutkach.
źródło: internet

sobota, 19 października 2013

wieczór z ...

Nie narzekam na nudę - nie nudzę się, nie żebym robiła jakieś niesamowite rzeczy, ale koło nudy to ja od dawna nawet nie stałam. Organizuję sobie sama czas, czy jest on ten czas mi organizowany - macie tak czasem, że robicie coś, aby pokazać że jesteście bohaterem w swoim domu - stajecie na rzęsach żeby wszystko było jak u perfekcyjnej pani domu? Ja, mam - u mnie przejawia się to pokazywaniem, na co mnie stać (pojęcie typowo niematerialne), do czego jestem zdolna (nic złośliwego - tym razem) i co potrafię.

czwartek, 17 października 2013

"zmamiałam"

"Wiesz, zmamiałaś ostatnio" - usłyszałam od koleżanki jakiś czas temu. Co zrobiłam? - zapytałam mając chyba nadzieję, że na uszy mi padło - albo "bo uszy się myje, a nie wietrzy". No wiesz, zmamiałaś powtórzyła koleżanka - stałaś się taką "Matką".

wtorek, 15 października 2013

młoda para

Jadąc z Julką autobusem

Julka: Mamo, a ten pierścionek od kogo dostałaś?
Ja: od Babci, znaczy się mojej Mamy
Julka: no to od Babci czy od Mamy?
Ja: od mojej Mamy, ale Twojej Babci
Julka: dziwne to jakieś
Ja: Kochanie, moja Mama jest Twoją Babcią, tak jak Dziadek Jurek jest moim Tatą
Julka: Jak to, Dziadek Jurek ... nie to niemożliwe On jest moim Dziadkiem i zawsze nim był.


sobota, 12 października 2013

o szkolnictwie słów kilka

Niesiona falą dzisiejszych rozmów ze znajomymi postanowiłam zasiąść do cudu techniki jakim jest netbook i naskrobać co następuje. Obowiązek szkolny, czy ogólnie pojęta kwestia szkolnictwa chwilowo mnie nie dotyczy - mnie dlatego, że obecnie nie robię żadnych studiów, podyplomówek czy doktoratów, a uczęszczanie na angielski się nie liczy. Nie dotyczy także Julki - bo do szkoły jeszcze nie chodzi, ale za trzy lata pewnie zacznie, a jeżeli traktować wychowanie przedszkolne jako obowiązek szkolny - to ... no właśnie, teraz dzieci w przedszkolu nie uczą się literek, cyferek - a jeżeli nabyły taką wiedzę w przedszkolu to podobno nie do końca legalnie. Czemu podobno - bo muszę Wam się przyznać nie sprawdziłam w google, nie zadzwoniłam do Kuratorium ani Ministerstwa - wiem to z rozmów z przedszkolankami. 

piątek, 11 października 2013

w szczycie

Rozmawiając dzisiaj z Julką w trakcie powrotu do domu zdałam sobie sprawę, że ostatnio MAŁO Jej na blogu. Nie chodzi mi bynajmniej o fakt, że o Niej nie piszę - bo byłoby to wierutne kłamstwo, ale samej Julki, Jej tekstów ostatnio mało. Także nadrabiam.

środa, 9 października 2013

KUBAS, kubek, KUBECZEK

Jakiś czas temu brałam udział w konkursie na FB organizowanym przez dwie kreatywne KOBIETY, Blogerki - Kolorowanka Art i Blaneczkowo w którym do wygrania był KUBEK, KUBAS, KUBECZEK z założenia do KAWY. Czemu akurat do Niej? Abo właścicielka Kolorowanka Art tak jak ja uwielbia kawę i pewnie tak jak ja mogłaby wypijać jej hektolitry - ja mogę.

Kubeczek miał przesłanie - ale o tym to zobaczycie na zdjęciach.

"Prezes Klubu Liter z Kropką"

Kiedy dziecko powinno poznawać litery - czy jest na to jakiś rozsądny termin? Ja osobiście znam pięciolatki, które czytają - i to nie pojedynczo składają literka po literce, czy sylaba po sylabie, ale czytają płynnie, całymi zdaniami.

wtorek, 8 października 2013

sobota, 5 października 2013

kreatywnie

Ostatnio doszłam do wniosku, że MAJĄC DZIECKO - STAJE SIĘ DZIECKIEM. Jak się domyślam to naturalny stan rodzica, choć czasem myślę, że nie do końca - otóż parę dni temu kiedy rozmawiałam z koleżanką o tym co robimy po pracy, usłyszałam - "że Tobie się chce tak wymyślać, a bajki nie możesz włączyć i masz kilka godzin dla siebie". 

piątek, 4 października 2013

jak wybrać ...

Jakiś czas temu koleżanka zadała mi pytanie - "Czym się kierowałaś wybierając przedszkole dla Julki?" - odpowiedź padła szybka, zdecydowana, a brzmiała tak: "Jak to czym, dobrem dziecka!". Nie musiałam się zastanawiać, odszukiwać w czeluściach pamięci czym to ja się kierowałam (poprawka, czym My się kierowaliśmy) - strzeliłam szybko i celnie.
Koleżanka była niezmordowana i pytała dalej:
- ale czym dokładnie?

wtorek, 1 października 2013

książka jest dobra na wszystko

Książka jest dobra na wszystko, a do tego dobra książka to już sama słodycz - słodycz dla ducha zwłaszcza, kiedy duch ogarnięty chorobą. 

poniedziałek, 30 września 2013

choroba nam nie straszna

Chorujemy - znaczy się ja i Julka, Małż trzyma się dzielnie, choć coś dzisiaj wspominał, że wieczorem weźmie coś prewencyjnie. Chorujemy - tak wiem, pisałam już o tym linijkę wyżej, ale także wczoraj - o TUTAJ - wydawać by się mogło, że strasznie nudno Nam i źle - jasne mogłoby być lepiej, ale radzimy sobie. A jak sobie radzimy? Ano tak!

sobota, 28 września 2013

na chorobe nam...

I Nas dopadło, najpierw mnie zaczęło rozkładać, łamać w kościach, a dzień później w nocy Julkę dopadła gorączka. Nie lubię chorować, nie lubię czuć się źle, nie lubię kiedy mam poczucie, że moja głowa waży tonę, a każdy ruch jest spowolniony do minimum - kojarzenie, percepcja i bycie sobą sprawiają ból. Im jestem starsza tym gorzej choruje - nie żebym zapadła na jakieś gorsze choroby, czy dopadały mnie jakieś nowe wirusy i bakterie - ale jestem bardziej osłabiona, nic mi się chce. A może to tylko lenistwo, a nie choroba. 

czwartek, 26 września 2013

magnesy

Wspominałam już wielokrotnie, że zbieramy magnesy - takie z fajnych miejsc, które odwiedziliśmy - magnesy ładne, niebanalne - takie właśnie lubimy.

poniedziałek, 23 września 2013

Biologia na warsztat

Zgłaszając się do projektu DZIECKO NA WARSZTAT myślałam - "kurcze, będzie fajnie, ja się wykażę, a Julka skorzysta - nic, tylko same plusy". Potem przyszła obawa, że sobie nie poradzę, że porywam się z motyką na słońce, że bez sensu się zgłosiłam. Cza uciekał, a pogoda nie dawała się przejednać - nie pomagały prośby, nie pomagały groźby - przyszła chwila kiedy stwierdziłam "i cały misterny plan w pizdu". Miały być wycieczki, szuranie po liściach, a nie taplanie się w błocie - choć i taka forma warsztatów chodziła mi po głowie - "Juleczko, tak robi się błoto - widzisz, nikt nie mógł tego wymyślić lepiej - ot co - cała Matka Natura"

sobota, 21 września 2013

obowiązek

Obowiązki - są, trzeba je wypełniać - zazwyczaj robimy to bo musimy, a nie bo chcemy. Obowiązek kojarzy się z przymusem z czymś co ktoś (bliżej nieokreślony) narzucił Nam. Co mnie wzięło na taki temat, ano prasowanie - właśnie skończyłam, przebrnęłam przez górę prasowania i to nie byle jakiego, bo górę koszul.
wroclaw.olx.pl

środa, 18 września 2013

Warsztaty - mały galimatias

Chciałabym powiedzieć, że przygotowania do pierwszego biologicznego warsztatu trwają, że nabrały rozpędu jak pendolino - ale nie, nie nabrały, a mnie ogarnia coraz więcej "ale", "co to będzie" i coraz więcej wątpliwości.

wtorek, 17 września 2013

Półeczka z książkami - czyli reaktywacja

Normalnie powinnam sama siebie zlać po łapach - obiecywałam, mówiła, pisałam - że będę pisać, będę zachęcać, będę mówić co wg mnie warto czytać dziecku. Tak, mówiła ... zabierałam się setki razy, napisałam może z trzy posty i co ... i nic. A przecież czytam Julce książki, czytam ich wiele o różnej porze dnia, a czasem i nocy - są w wśród nich książki małe, są też duże - kartonowe i na kredowym papierze, ale kiedy zasiadam do kompa i mam o tym napisać ... to "amba fatima, było i nima"

niedziela, 15 września 2013

Dziecko na Warsztat

Poczta pantoflowa działa - jest to wynalazek na miarę NOBLA - kilka dni temu przeczytałam u koleżanki, która polubiła jeden z profili na FB, że jest projekt, który nosi cudownie brzmiącą nazwę DZIECKO NA WARSZTAT. Przeczytałam, pomyślałam "ale fajny, może i ja spróbuje, ale czy jestem wystarczająco kreatyna, zmobilizowana, pomysłowa?" i zapadła decyzja - ja też chcę wziąć udział w PROJEKCIE - chcę wraz z innymi Mamami i Tatami :) tworzyć, poznawać, odkrywać rzeczy oczywiste na nowo, znowu spojrzeć na świat oczami dziecka.

sobota, 14 września 2013

zawstydzono mnie

Ja to mam szczęście :) w prawdzie nie do kuponów lotka (bo tam wiecznie pustki), nie znajduję też pieniędzy na ulicy, a ponoć one tam leżą trzeba się tylko schylić - mam szczęście do wyjątkowo wylewnych pasażerów komunikacji miejskiej. Pisałam o tym [TUTAJ] i na jakiś czas był spokój, to pewnie zasługa sezonu ogórkowego.

piątek, 13 września 2013

MUM bloga

Na gorąco już było [TUTAJ] - więc teraz powinnam wyłączyć odczucia, emocje, wspomnienia - ale po co? Przecież to bez sensu - nie chcę przecież napisać jałowej recenzji typu:
- wstęp,
- rozwinięcie,
- relacja foto,
- zakończenie,
- wnioski.

wtorek, 10 września 2013

jeden na milion - apel

Nie jest żadną nowością fakt, że podczytuję inne blogi - nawet mam kilka ulubionych wręcz mogę śmiało powiedzieć "Mam na imię Sylwia i jestem uzależniona od czytania blogów ...." i tu pojawia się lista.

Na jednym z nich Matka umieściła apel, prośbę - wołanie o pomoc - nie dla siebie, nie dla swojego dziecka tylko dla dziecka JEDNEGO NA MILION.

hohoho

Lato chyli się ku końcowi - gdyby to ode mnie zależało to trwało by cały rok. Za oknem pada, robi się coraz zimniej - mam jeszcze nadzieję, że jesień będzie ciepła, piękna i złocista.

sobota, 7 września 2013

zwierzyniec

Od dziecka towarzyszą mi zwierzęta - nie, nie wychowała mnie wilczyca :) - ale odkąd pamiętam w domu był jakiś zwierzak, zazwyczaj w konfiguracji "jak pies z kotem" (bez większych awantur - kot zawsze jasno i klarownie dawał psu do zrozumienia GDZIE JEST JEGO MIEJSCE I KTO TU RZĄDZI).

środa, 4 września 2013

list do ...

Koleżanka, którą śmiało mogłabym nazwać siostrą - mam masę szczęścia, że Gosia pojawiła się na mojej drodze - wkleiła mi list Wychowawczyni z Przedszkola do Rodziców - list jak sądzę kierowany jest przede wszystkim do tych, którzy pierwszy raz przekraczają próg Przedszkola aby zostawić tam swój Skarb - swoje Dziecko.
Mam nadzieję, że dla tych, którzy tak szczególnie teraz przeżywają rozstania z pociechami, wylewają morze łez po przeczytaniu tego listu będzie lżej, bardziej zrozumiale - bo przecież to wszystko dla Nich. 

wtorek, 3 września 2013

pierwszy czyli drugi

Pierwszy, czyli drugi - dzień września
Pierwszy, czyli drugi - raz do Przedszkola :)

Pierwszy po Naszym urlopie dzień w Przedszkolu - dla Julki
Pierwszy po urlopie dzień w pracy - dla Nas
pochodzi ze strony www.przedszkoleabc.olsztyn.pl

poniedziałek, 2 września 2013

na gorąco

Zaczęło się od bezkofeinowej kawy - nie wiem po co takie są - ale ku mojemu zaskoczeniu, była PYSZNA - po pierwszej filiżance miałam ochotę na drugą. 

Był sernik na zimno, były babeczki - te na stołach, ale przede wszystkich było 25 wspaniałych KOBIET - 25 MAM, jedne przyszły z dziećmi inne bez.

niedziela, 1 września 2013

dzisiaj tu, jutro tam

Dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Blogera, 
nie żebym ten dzień jakoś specjalnie obchodziła.  
Gdyby nie inni Blogerzy nawet bym o nim nie wiedziała.

Dziś jest dziś, a jutru -
 jutro jest Olsztyńskie Spotkanie Mam Blogerek 
na które ja się wybieram.


wtorek, 27 sierpnia 2013

Z wizytą u Dinozaurów

Julka od jakiegoś czasu nalegała na wypad do Parku Dinozaurów - wspominała także, że bać się nie będzie. Za każdym razem gdy planowaliśmy wypad do Malborka - do tamtejszego parku, coś było nie tak - padało, albo było zimno albo po prostu coś.

czwartek, 22 sierpnia 2013

Wyprawa na Śnieżkę



Pamiętam dobrze kiedy pierwszy raz wchodziłam na Śnieżkę – było to dokładnie 17 lat temu. Od tamtej strony podejście, schroniska czy wrażenie się nie zmieniło, zmieniło się za to moje podejście do Śnieżki i ceny w schroniskach. 

środa, 21 sierpnia 2013

Liberec i kilka atrakcji



Wyruszając w podróż przeglądam strony internetowe, przewodniki w poszukiwaniu fajnych, ciekawych miejsc – ciekawych dla Nas, ale przede wszystkim ciekawych dla Julki. Spędzam tak kilka dłuższych chwil – co roku potarzam sobie, że spisze je, zapamiętam, wydrukuje – nigdy tego nie robię – jasne mam w pamięci co warto zobaczyć, co trzeba zobaczyć, a co śmiało można pominąć. Korzystam też z rad  i porad znajomych, którzy już byli w tych rejonach oraz z własnych wcześniejszych podróży, a że sporo podróżowałam to z tym doświadczeniem nie jest najgorzej.

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Podróż z dzieckiem



Gdy byłam jeszcze w ciąży często mówiłam, że Nasze życie się nie zmieni – że nadal będziemy robili to samo – tylko teraz we TRÓJKĘ. Szybko okazało się że to nieprawda – Nasze życie zmieniło się i to bardzo, ale jest jedna stała – nadal robimy to co lubimy, kochamy tylko teraz w TRÓJKĘ.

niedziela, 18 sierpnia 2013

Wyprawa - dzień pierwszy



Droga nie była taka jakby się mogło wydawać – ponad 600km z dzieckiem na pokładzie – muszę nadmienić, że to już nie jest osóbka, która wsiada do samochodu i w chwili zapięcia pasów od fotelikach zapada na dwie godziny w błogi sen. O nie Julka jak się okazało nie sypia już w trakcie jazdy – mimo, że pobudka była o 3 nad ranem, twardo jechała, śpiewała, opowiadała historyjki, padła Nam na chwilkę już u kresu podróży.

środa, 14 sierpnia 2013

Niedziela w marinie

Po deszczowej sobocie wyszło słońce - nie było upalnie, ale było gorąco w sercach tych, którzy pojawili się na Hangloose & Extremama Party 11 sierpnia w Marinie ML'Club. 

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Akademia Malucha, czyli co robić gdy pada

Grzecznie się pytam - kto mi zepsuł pogodę - było przecież tak ładnie, tak ciepło, tak cudownie - budzę się w sobotę, a tam ulewa i zimno. I co tu robić z dzieckiem, które jest ciekawe świata, nie chce siedzieć w domu w taki dzień jak dzisiaj - gdy za oknem szaro i ponuro, a na dodatek woda z nieba kapie.

sobota, 10 sierpnia 2013

Jedynka i cztery zera


Chciałabym Wam wszystkim, którzy tu zaglądacie, czytacie, zostawiacie po sobie ślad BARDZO PODZIĘKOWAĆ.
To właśnie dzięki Wam dzisiaj stuknęło Nam 10tys. 
Wiem, może Nasz licznik nie powala setkami tysięcy - ale to Nasz mały sukces w blogosferze z którego Bardzo się cieszymy - no dobra ja się cieszę - dla Julki to abstrakcja - blogosfera, 10tys. - wiecie jak jest.
Także jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI i mam nadzieję, że zostaniecie z Nami na dłużej.

trudne pytania....

Są chwile, kiedy nie nadążam ze spisywaniem rozmów jakie Julka prowadzi z Nami - oczywiście, nie wszystkie są "WYJĄTKOWO ZABAWNE", ale są chwilę, że Mała sypie fajnymi tekstami jak z rękawa :)

Małż pokazał Julce któregoś dnia komin ze Słonecznego Stoku - komin należący do MPCu - miejsca w którym mój Tata przepracował całe życie - teraz już na szczęście jest na emeryturze i cieszy się zasłużonym odpoczynkiem.
magazyn.pioneer.com.pl

czwartek, 8 sierpnia 2013

okoliczności przyrody

Mieszkanie na wsi ma swoje zalety, ma też swoje wady. W sezonie zimowym, zdecydowanie więcej jest wad niż zalet, ale teraz gdy jest ŚRODEK LATA i pogoda Nas rozpieszcza - jak to mówi Julka "słoneczko głaszcze ją po buzi".

Praca którą wykonuję i zajmowane stanowisko pozwala mi na wiele rzeczy, które nie śnią się pracownikom firm, banków, czy korporacji - mogę pracować w domu. Rzadko to wykorzystuje, ale teraz kiedy są takie upały, czyli od dwóch tygodni korzystam z tego przywileju - korzystam i rozkoszuje się widokami z okna, poranną kawą na balkonie, czy odgłosami dzikich zwierząt. 
widok z okna - sąsiad właśnie kosi

środa, 7 sierpnia 2013

siostrzyczka

Już tradycją stają się rozmowy w publicznych środkach komunikacji - dzisiaj nie będzie o przykrych, zawstydzających czy po prostu nie fajnych tematach jakie ostatnio poruszyła pewna Mama - pisałam o tym TUTAJ

Kilka dni temu wracając autobusem z Przedszkola do domu Julka postanowiła poruszyć jak się okazało bardzo ważny temat.

wtorek, 6 sierpnia 2013

chwila nieuwagi

Macie czasem tak - wypowiadając dane zdanie - gdy jeszcze nie skończyliście mówić już tego żałujecie?

U nas to zjawisko występuje parami - parami czyli Ja i Małż odnosimy podobne wrażenie i żal w własnej nieuwagi.

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

weekend :)

Siedzę i patrzę na burzę - błyskawice które rozświetlają niebo - pięknie to wygląda, na tyle pięknie, że jestem jak zahipnotyzowana :)
Teraz gdy za oknem leje, a jeszcze kilka godzin temu świeciło piękne słońce, na niebie nie było ani jednej chmurki dobrze wrócić pamięcią do tych chwil.

sobota, 3 sierpnia 2013

złote myśli

Wieczorna rozmowa
Julka: Mamo, a jak dorosnę to będę baletnicą?
Ja: Kochanie możesz być kim tylko zechcesz
Julka: o, to będę smokiem
Ja: smokiem to może jednak nie
Julka: no tak to chłopiec - ja będę Panią smok.

czwartek, 1 sierpnia 2013

Apel ...

Rodzice nie zawstydzajcie swoich dzieci !

Wracam wczoraj z pracy autobusem - na jednym z przystanków wsiada Mama z dwójką dzieci. Chłopcy - jeden usiadał na krzesełku, drugi grzecznie leży w wózku - na pierwszy rzut oka 4 lata (nawet zdziwiłam się, że takie duże dziecko w wózku). Mama przysiada się do jednej z siedzących Pań - i zaczyna się dyskusja bogata w fakty, doznania, przemyślenia i nad wyraz obrazowe opisy otaczającej przyrody - jakbym czytała Nad Niemnem (tylko fabuła inna).

Muszę nadmienić, że Pani siedząca obok Mamy była zupełnie nieznajomą, zresztą jak 100% pasażerów autobusu. 
pl.123rf.com

środa, 31 lipca 2013

wróżka

Wróżka i nie chodzi mi tutaj o takie od Tarota, szklanej kuli czy wróżenia z ręki, ale o WRÓŻKĘ ZĘBUSZKE. Jak donosi Wikipedia wspomniana to fikcyjna postać z uniwersum Świta Dysku Terry'ego Pratchetta (zawód, wykonywany przez dziewczęta ze Świata Dysku, polegający na "wymianie" dziecięcych zębów na ankhmorporskie dolary. Do ekwipunku przeciętnej Wróżki Zębuszki należą: drabina, obcęgi, notesik z nazwiskami i adresami dzieci oraz sakiewka z monetami).

wtorek, 30 lipca 2013

obiadowo

Dzisiaj będzie o jedzeniu - nie bójcie się - nie będę gotować online ani wrzucać zdjęć z etapów gotowania. Na temat miała wpływ rozmowa Mamy i dziecka w autobusie - otóż wspomniana Mama wracając jak sądzę z dzieckiem z przedszkola pyta swoją latorośl (nazwijmy ją technicznie Kasia).
- Kasiu co jadłaś w przedszkolu na obiad?
Widać po dziewczynce małe zdenerwowanie
- trochę zupy pomidorowej
- Czemu tylko trochę? Mówiłam Ci tyle razy, że masz jeść ładnie jeść obiady - nie po to za to płacę.
(teraz na mojej twarzy pojawiło się zdenerwowanie)
- Ale Mamo - nie smakowało mi mięsko.
- Kasiu wyraźnie powiedziałam nie płacę za to aby Ci smakowało, ale abyś była najedzona.
www.edziecko.pl

poniedziałek, 29 lipca 2013

upalnie

I do Nas w końcu przyszły upały - zdradzę Wam w tajemnicy, że uwielbiam taką temperaturę - jestem w swoim żywiole :) - mam poczucie, że Niunia też specjalnie nie narzeka - w najgorszy skwar próbowała wyciągnąć mnie na rower. nawet dałam się namówić, ale po 30 minutach wróciłyśmy do domu - jednak za gorąco. No nie, ja to napisałam.
pogoda.wp.pl