środa, 6 listopada 2013

nauka przez zabawę

Niektórzy ludzie uważają, że żłobek, przedszkole czy szkoła mają za zadanie wychować dziecko, nauczyć je wszystkiego co mu się w życiu przyda - począwszy od załatwiania się na nocnik, przez samodzielne jedzenie, ubieranie, aż po nauki ścisłe.

Dużo w tym prawdy - choć znam rodziców, którzy wzięli na swoje barki ciężar jakim jest NAUCZANIE DOMOWE - ich dzieci nie chodziły do żłobka, przedszkola, a teraz do szkoły. Nauka przez zabawę, w dowolnych godzinach, w dowolnym miejscu - bo przecież historii nie trzeba się uczyć w klasie załadowanej uczniami, ale np w Malborku, czy na Wawelu, z biologią, matematyką, czy językiem polskim jest podobnie.

Oczywiście należy pamiętać, że te dzieciaki, a w zasadzie ich wiedza jest sprawdzana przez Kuratorium - tak aby mogli uzyskać promocję do następnej klasy.

Czy ja chcę uczyć Julkę w domu - NIE, a przynajmniej nie na pełen etat - bo uczę Ją codziennie - w domu, na spacerze, na wycieczce, czy w podróży. Robię, kupuję i wymyślam przeróżne sposoby aby przekazywana wiedza była ciekawa, aby została na dłużej. Oczywiście wszystko dopasowuje do wieku i aktualnego stanu ducha Julki - nie zmuszam, nie krzyczę, nie każę - bo tak trzeba, bo mam chore ambicje dotyczące płynne pisania i czytania niespełna czterolatki.

Ostatnio trafiłam na taki fajny zestaw MAM 3 LATKA - Dla uśmiechu i zabawy, do wycięcia i klejenia, rysowania, malowania teczka ... co spełnia marzenia! - tak oto jest napisane.
To nie jest pierwszy taki zestaw jaki wpadł mi, a potem Julce w ręce - ale ten właśnie szczególnie mi przypadł do gustu.

Teczka składa się z czterech zeszytów - Wiosna, Lato, Jesień i Zima - i jak się można łatwo zorientować - zadania tam znajdujące się dotyczą pór roku. Są do połączenia w pary listki, płatki śniegu, czy kwiatki. W każdym zeszycie są także naklejki - co dodatkowo uszczęśliwia Julkę.

Dzisiaj na tapecie była jesień - było dokończenie listka - na marginesie bardzo fajna zabawa - rysujemy połowę liścia, mogą to też być figury geometryczne, czy inne przedmioty, a dziecko ma dokończyć drugą połowę - okazuje się, że nie jest to takie łatwe jak się mogło wydawać. Koło, kwadrat czy trójkąt poszły szybko, ale już z liściem dębu Julka miała mały problem - poświęciłyśmy temu zadaniu więcej czasu :)
Było szukanie okrągłych przedmiotów w domu i malowanie ich na karcie, było łączenie w pary, dobieranie kolorów do owoców, obrysowywanie konturów. 

Fajne jest to, że gdy zadanie dotyczy obrysowania konturów - to ma jeszcze drugie dno, obrysowując łyżkę musimy zaznaczyć który posiłek jemy tą łyżką. 

To nie tylko kolejna kolorowanka, wycinanka, czy makulatura - ale pomysły na ciekawą, kreatywną i uczącą zabawę z dzieckiem - a może i My się przy okazji czegoś nauczymy.

Ja Naszą teczkę kupiłam w PEPCO - cena 12,99

11 komentarzy:

  1. Super są takie kreatywne zabawy :) Pola na razie nie ma cierpliwości do takich zadań, ale myślę sobie że na wszystko przyjdzie czas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwia jasne że tak - dzisiaj Julka juz sama wybiera kartki z teczki - robi to na co ma ochotę i wie, że potrafi. Próbujemy nowych, ale z róznym skutkiem. To tak jak z tym lisciem - pierwsze podejście klapa, ale narysowałam ich więcej oraz łatwiejsze formy i samo poszło. Grunt to taka chwila w której dziecko chce współpracować

      Usuń
  2. Swietna teczka!
    Pamiętam, że jako dziecko uwielbiałam właśnie takie kolorowanki, wykreślanki, malowanki, naklejanki itp.
    Ciekawe czy Bartek będzie mial po mnie to zamiłowanie ;)
    a Julcia widać, że bardzo przejęta i podobało się jej zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie Julka lubi kolorowanki, wyklejanki i oczywiście naklejki - ale tak na prawdę to uwielbia wszystko w czym także ja biorę udział.

      Usuń
  3. Moja Natalka wszystko chłonie i chyba ten zestaw jej się spodoba, może z różnym skutkiem ,ale to też nauka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Swetna sprawa, i cena bardzo atrakcyjna! Z tego co opisalas myslama ze zestaw drozszy bo troche tego ma w srodku a tu prosze, ciakwe czy jesscze sie zalapie akurat mam 3,5 letnia dziewczynke w rodzinie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. parę dni temu widziałam też takie teczki w Biedronce cena chyba taka sama - co w środku nie wiem.

      Usuń
  5. Też mamy taką teczkę, ale dwulatka :) super się sprawdza!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja mam takie pytanie: co "potem" robisz z pracami córki? Ja mam sześcioletnie dziecko i tony prac. Szkoda wyrzucić, ale z drugiej strony... pół ryzy samochodów policyjnych... Ciekawa jestem, jak inne mamy radzą sobie z tym problemem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ogólnie magazynuje - system teczek się sprawdza - niestety niesie to za sobą potrzebę miejsca. najlepsze, najciekawsze i najbardziej sentymentalne prace fotografuje i mam na dysku - oryginały spoczną w pudłach w piwnicy - wyrzucić nie mam serca

      Usuń