czwartek, 14 listopada 2013

Księżniczki i Smoki

Słyszeliście kiedyś o smokach? No wiecie takie duże, zielone, lata i zionie ogniem - pamiętacie legendę o Wawelskim Smoku?
Ja pamiętam - dlatego gdy szukam książek, przeglądam tytuły - wybieram te, które coś mi przypominają, które sprawiają, że odzywa się we mnie siedzące dziecko. 



Siedem dni tygodnia, siedem księżniczek o kwiatowych imionach - każda spotkała smoka i siedem opowiadań, a wszystkie zebrane i zilustrowane w książce KSIĘŻNICZKI I SMOKI, wydawnictwa ZAKAMARKI.

Książka trafiła do Nas wieczorem - standardowo zastałam awizo w skrzynce, Małż poświęcił się i pojechał na pocztę - na opakowaniu pieczątka, pieczątka wydawnictwa - i już wiedziałam, że dzisiaj ani ja ani tym bardziej Julka szybko nie pójdziemy spać - bo czytanie nowych, jeszcze świeżutkich i pachnących książek to Nasza mała świecka tradycja.
Oczywiście miałam rację - czytanie dostałam w gratisie :) Julka wybrała okładkę, a na Niej siedem księżniczek nazwijmy to bawiących się ze smokiem - smok pewnie był innego zdania bo Sasanka zjeżdżała mu po ogonie jak po zjeżdżalni, Nadąsana Piwonia jeździła po Jego grzbiecie na hulajnodze, a Petunię trzymał w pysku. Nie muszę dodawać, że przy tych "zabawach" miał wybałuszone oczy.

Poniedziałek był dziwny - bo posiadająca sześć domków dla lalek i czterdzieści dwa smoki i niezliczoną ilość sukienek Petunia została porwana przez Matkę Smoczycę.
Wtorek był za to wyjątkowy - bo wyjątkowo brudna Werbena, która na dodatek bała się tego czego bać się nie powinna, a uwielbiała to czego wszyscy dookoła się bali poznała Smoka, który aby porwać Księżniczkę przebrał się.

Środa z kolei była zaskakująco zabawna gdy Księżniczka Dalia poznawszy Smoczycę Onagrę nauczyła się jak być smokiem, a Onagra - jak myślicie czego mogła się nauczyć?
Czwartek należał do zwariowanych dni, takich w których Smoki wychodzą z telewizora z ulubionego kanału z bajkami - tak nie ma co przecierać oczu, dobrze przeczytaliście - Księżniczka Czeremcha ma pozlacany telewizor.

Piątek, był potworny - pełen strat, ryż był na straty i hulajnoga i Smok.
Sobota była osobliwa - Sasanka miała urodziny i w prezencie urodzinowym dostała Komputer, dostęp do internetu i własną stronę internetową www.ksiezniczkasasanka.com
A niedziela była niezwykła, gdzie Mały Czerwony Smok porwał szmacianą księżniczkę.

Jeżeli wszystkie dotychczasowe bajki w których pojawiały się Księżniczki i Smoki zaczynały się od słów "dawno, dawno temu..." to tutaj będziecie zawiedzeni - nie ma dawno, dawno temu, nie ma strasznych smoków, a są same przyjazne, zabawne, trochę lękliwe, może niezdarne i poszukujące miłości.

A jeżeli jesteście ciekawi gdzie Smoki umieszczają ogłoszenia matrymonialne i co mają wkręcone do nosa w przypadku gdy w budynku telewizji nie można zionąć ogniem oraz za kogo przebrał się wtorkowy smok ZAPRASZAM do przeczytania Księżniczek i Smoków. Bo to nie tylko opowieść o 7 Księżniczkach i 7 Smokach, ale o tym, że nie wszystko takie straszne jak Nam się wydaje.

DANE TECHNICZNE:
Księżniczki i Smoki
Autor Christina Bjork
Ilustracje Eva Eriksson
Przełożyła ze szwedzkiego Agnieszka Stróżyk
Wydawnictwo Zakamarki

Po przeczytaniu Książki rozmowa Matki z Córką
Julka: Mamo czy ja jestem Twoją Księżniczką?
Ja: Oczywiście, że jesteś
Julka: w takim razie gdzie jest mój Smok?

No tak - na to nie wpadłam, że Mała zachce smoka, że będzie zaglądać pod łóżko, do szafy i naciskać przyciski na pilocie, a może i z Naszego telewizora wyjdzie jakiś.
Książka jak również dwie inne - o których już wkrótce pojawiły się u Nas dzięki Wydawnictwu ZAKAMARKI.

5 komentarzy:

  1. Czas znaleźć smoka :) To ci wyzwanie, w sam raz na grudzień ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba dam ogłoszenie - SMOK potrzebny od zaraz.

      Usuń
  2. :) Mamy i my taką książeczkę :) Fajna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajowa książeczka :) Fajnie masz że możesz już czytać Juleczce. Bibi jeszcze mało aktywny słuchacz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. brzmi kusząco! I ślicznie ilustrowana

    OdpowiedzUsuń