sobota, 30 marca 2013

3 lata :)

dokładnie o 7:55 trzy lata temu (a był to wtorek) usłyszałam Jej krzyk, poczułam ciepło Jej skóry, Jej zapach - poczułam Jej dotyk. 
Patrząc na Nią dzisiaj, tak jak trzy lata temu - miałam łzy szczęścia w oczach - a serce przepełnione uczuciem, którego nigdy nie znałam. 
To właśnie trzy lata temu przeszłam na wyższy poziom uczuć, doznań - nie o sobie, nie o Panu Mężu - ale o Niej - o tej małej kruszynce, która ufnie z miłością patrzyła na mnie - a ja z każdym Jej spojrzeniem, uśmiechem rozpływałam się z miłości, dumy, poczucia obowiązku.

Trzy lata temu, we wtorek o 7:55 zostałam Mamą.

piątek, 29 marca 2013

Wielkanocnie


Mówi zając do baranka – jaka piękna to pisanka.
Wtem z jajeczka wyszła kurka, nastroszyła swoje piórka.
Biega głośno, krzyczy, że wesołych świąt Wam życzy.

Życzę Wam i Naszej Rodzince zdrowych, pogodnych, miejmy nadzieję, że wiosennych Świąt WielkiejNocy.

zaległa wygrana

nie popisałam się - już dawno miałam o tym napisać, ale .... no właśnie, do pełnego tekstu brakowało mi jedynie zdjęcia, a żeby mieć zdjęcie musiałam je zrobić - nic bardziej prostrzego, aparat jest, ja jestem ... hm... czegoś jednak brakuje - obiektu fotografowanego.

środa, 27 marca 2013

środowo

Rozmowy przy kawie - w prawdzie kawa stała tylko przy mnie, a z drugiej strony stał kubeczek z soczkiem - czyli rozmowy Mamy i Córki

poniedziałek, 25 marca 2013

o poranku

parę lat temu - no dobra nie oszukujmy się, to parę powinno mieć dwie cyfry. moje poranki wyglądały tak samo - szybka kawa i na zajęcia. Studiując na dwóch kierunkach w tym samym czasie i zupełnie innej tematyce, poranki były w biegu. Nie miałam czasu na delektowanie się ukochaną kawą - piłam gorącą, czarną, słodką - szybko, w pośpiechu - jednocześnie uskuteczniając prysznic, ubieranie się, malowanie.

sobota, 23 marca 2013

obowiązek

poranne rozmowy z Niunią o prezentach urodzinowych.

Ja: Kochanie chciałabyś dostać mate do tańczenia
Niunia: z uśmiechem na twarzy - TAK

Ciągnę temat bo to już czas

Ja: A jakbyś dostała pioseneczki do śpiewania i mikrofon, to byłabyś zadowolona
Niunia: tak i bym śpiewała i śpiewała

w rozmowę włączył się Tata Niuni

Tata: a jakbyś dostała buziaka od Taty?
Niunia: buziak to nie prezent
Ja: a co?
Niunia: obowiązek Mamusi i Tatusia

muszę przyznać, że ten obowiązek wypełniam z olbrzymią przyjemnością

piątek, 22 marca 2013

wiosno gdzie jesteś?

nie muszę Wam przypominać jaki dzisiaj dzień - 22.03.2013 - a to oznacza, że od wczoraj jest wiosna - wiosna w kalendarzu, ale ... no właśnie jest pewne ale.
Patrząc przez okno - żebyśmy się dobrze zrozumieli - oczywiście zamknięte okno - nie widzę wiosny, nie widzę nawet jej cienia, a co widzę?

czwartek, 21 marca 2013

.... a moja to....

śmiało mogłabym powiedzieć, że stwierdzenia "a moja to", "a mój to", "wiesz, bo ja..." towarzyszą nam przez całe życie, ale ja osobiście zaczęłam zwracać na to uwagę niecałe cztery lata temu - zaraz po tym gdy dowiedzieliśmy się o ciąży.
Wcześniej mi to nie przeszkadzało, chyba nawet nie zawracałam na to uwagi - i nie dla tego, że "sama wszystko lepiej wiem" bo jestem alfą i omegą i nie dlatego także, że jest ze mnie wyjątkowo zarozumiały egzemplarz. Nie zwracałam na to uwagi - bo pewnie nie było wielu takich sytuacji - no bo jakich, wybór kierunku studiów - to przecież indywidualna sprawa, czy zakup mebli czy samochodu - kwestia gustu, a może fryzura - nie to też, nie bo dla przykładu prosząc fryzjerkę o prostą grzywkę moja twarz wyglądałaby jak księżyc w pełni.

sobota, 16 marca 2013

lubię, nie lubię

lubię, nie lubię - nie chodzi mi oczywiście o dawanie czy otrzymywanie "lajków" na jednym z popularnych portali społecznościowych. Nie popadłam jeszcze w paranoje oczekiwania na lajka pod swoim postem o treści "królestwo za kawę".
Mój  wywód nie miał być o tym, ale skoro już moje palce wystukały na klawiaturze określone treści to pójdę dalej - nie rozumiem, autentycznie nie jestem w stanie pojąć zjawiska - jakim jest umieszczanie posta na tablicy, osi czasu, czy jak to się teraz nazywa, a potem bach "lubię to" - sama dla siebie. A muszę Wam powiedzieć, że takie zjawisko występuję często - nie wiem czy to ma być formą owczego pędu - ja polubiłam to inni też polubią, jedne z wszystkich, wszyscy za jednego. Muszę to jeszcze zgłębić.

Dzisiaj miło być o czymś innym, ale jakby zachowanym w konwencji lubię, nie lubię.

czwartek, 14 marca 2013

w-z-k

wzk - i bynajmniej nie chodzi mi o popularne ciastko z cukierni. Od czterech dni naszymi sponsorami są literki:
w - jak wirusowe
z - jak zapalenie
k - jak krtani

wzk - czyli wirusowe zapalenie krtani dopadło Niunię w poniedziałek, a w zasadzie w poniedziałek zostało zdiagnozowane - nie, nie czekaliśmy długo na diagnozę, nie było też specjalnych wcześniejszych objawów - siekło Niunię jak to na przyzwoity wirus przystało.

środa, 13 marca 2013

mamo ....

Mamo zrobię Ci warkoczyk - powinno mnie to zastanowić, ale nie zastanowiło.

Niunia: Mamo zrobię Ci warkoczyk
Ja: a umiesz?
Niunia: Tak
Ja: a jak zrobisz mi warkoczyk?
Niunia: najpierw trzeba uczesać włoski
Ja: a potem
Niunia: potem zawiązać gumecie
Ja: a potem
Niunia: i będzie kucyś
Ja: a potem
Niunia: potem już nic.

Ota masz babo warkoczyk :)

wtorek, 12 marca 2013

nauka nie poszła w las

Podobno uczymy się całe życie - człowiek mając trójkę z przodu myśli, że wie niejedno, umie jeszcze więcej i niewiele rzeczy jest go w stanie zaskoczyć - a jednak.

jako rodzice uczymy się i uczymy Niunię - jak zapewne wiecie różnych przydanych jak i kompletnie niepotrzebnych rzeczy - powtarzamy
- usiądź ładnie - w domyśle chodzi nam o siadanie po turecku, luz z wyprostowanymi nóżkami,
- nie garb się - tak zdarza nam się wytłumaczyć niespełna trzylatce, że ma się nie garbić, siedzieć prosto i takie tam,
- ładnie jedz,
i moje ulubione - "nie rób tak" - to moi drodzy jest tak uniwersalny zwrot, że można śmiało dopasowac do tego wszystko, co nam rodzicom się zamarzy :)

piątek, 8 marca 2013

Dzień Kobiet :)


"Dzisiaj dzień kobiet więc cycki w górę
i odrzuć z twarzy gradową chmurę,
niech żyje cellulit i kurze łapki,
bo i tak jesteśmy fajowe babki!"

czwartek, 7 marca 2013

zielono mi ...

u nas dzisiaj od powrotu Niuni z przedszkola rozbrzmiewają pioseneci :) i wszystkie zielone

na warsztacie "zielone włosy, zielone butki, całe zielone są ufoludki" oraz "ogorek, ogórek, ogórek - zielony ma garniturek"

Niunia próbowała mnie dzisiaj nauczyć piosenki, problem w tym, że za każdym razem piosenka zmieniała tekst i linie melodyczną
tekst - Niunia
muzyka - Niunia
tematyka - piosenka o hipopotamie

niewiele pamiętam, ale refren brzmiał mniej więcej tak "hipopotam, hipcio, hipopotam, hipcio" i tak długo, długo, długo.

środa, 6 marca 2013

robimy bałwana?

Za oknem wiosna, w miejscu w którym mieszkamy nie ma już prawie śladu po zimie. Wczoraj optymistycznie z szafy wyciągnęłam wiosenne buty, płaszcze i kurtki, a tu z TV bombardują mnie informacjami typu
- od soboty powrót zimy
- temperatury znowu na minusie

ja się pytam, na jakim minusie, jaka zima - wiosna przyszła, zielni się wszystko - nie zgadzam się, nie ma na to mojej zgody (po ciuchy mam nadzieję, że może ta zima co to ma problemy z odejściem przestraszy się mojego sprzeciwu, poczuje respekt i jednak zrezygnuje z powrotu).

poniedziałek, 4 marca 2013

Samochodowe polaków rozmowy



Wracając z parku, Niunia obserwuje świat zza okna samochodu.
Ja: Myszko zobacz ciągnik jedzie
Niunia: a co cionik ma na plecach
Ja: przyczepkę



sobota, 2 marca 2013

Wiosenne must have

Jak już wiemy idzie wiosna, zbliża się wielkimi krokami - piszę to na przekór tego co mówi Pani pogodynka - że niby śnieg ma padać - nie przyjmuję tego do wiadomości.

Dzisiaj podczas szybkich zakupów rzuciło mi się w oczy kilka rzeczy dla Niuni, z braku czasu nic nie kupiłam, ale nadrobiłam po powrocie do domu - od czego mamy zakupy online :)


Kaczuchy, zając i wiosna



Mniej więcej od tygodnia w Naszej okolicy można zaobserwować nadchodzącą wiosnę. Pierwsze promienie słońca zrobiły na mnie takie wrażenie, że nie mogłam oderwać od nich oczu – jest to wyraźny objaw tęsknoty za ciepłem, słońcem, wiosną – z racji, że apetyt rośnie w miarę jedzenia – jak jeszcze z tydzień będzie tak słonecznie to zacznę tęsknić za latem. Cóż natura ludzka – daj takiemu palec, a weźmie całą rękę. Jeżeli chodzi o ciepło, należę do takich pazernych istot.