środa, 14 sierpnia 2013

Niedziela w marinie

Po deszczowej sobocie wyszło słońce - nie było upalnie, ale było gorąco w sercach tych, którzy pojawili się na Hangloose & Extremama Party 11 sierpnia w Marinie ML'Club. 


Tak sobie myślę, że kiedyś takie info czytało się na słupie ogłoszeniowym albo docierało do Nas drogą pantoflową, dzisiaj dostajemy zaproszenie na FB - ja dostałam i postanowiłam skorzystać - nie tylko dla Julki (miały być dzieci, animatorki, atrakcje), ale także dla siebie - ponieważ ORGANIZATORZY przewidzieli mnóstwo atrakcji dla mniej lub bardziej EXTREMALNYCH MAM - a ja do takich się zaliczam. 

No dobra dawno się nie wspinałam, a na nurku byłam .... no dobra skończmy ten temat.

Gdy dotarłyśmy na miejsce zabawa trwała w najlepsze - ZUMBA właśnie królowała na parkiecie, a w mini przedszkolu królowała DOMIFIKA przy pomocy Pań z Akademii Prymusa. 

Julka zniknęła wraz z innymi dziećmi w Przedszkolu, a ja w tym czasie zasięgnęłam porady i opinii DIETETYKA, spróbowałam pyszności, które przygotowało FIT24 - matko, ich bułeczki z jagodami - niebo w gębie.
Pyszności było więcej - oczy by jadły, ale rozum twardo powtarzał - NIE, już zjadłaś jedną bułeczkę, jedną kanapeczkę, jedną tortille ...


Gdy ja jadłam, Julka na chwilkę przybiegła po Mamę w celu wyrażenia mojej zgody na pomalowanie twarzy - nie zrozumcie mnie źle - to nie Julka potrzebowała zgody, tylko PANI MALUJĄCA - ponieważ moje dziecko wybrało coś, co miało zakryć całą buzię - popatrzyłam na Julkę, na Panią (która wyrażała obawę, bo inni rodzice nie pozwolili) pokiwałam twierdząco głową i czekałam na efekt końcowy.

Do domu wróciłam z łaciatym PIESKIEM :)





1 komentarz:

  1. Wygląda na to, że była świetna zabawa. Szkoda, że nie mogliśmy w niej uczestniczyć.

    OdpowiedzUsuń