poważne rozmowy matki i córki o życiu - podczas wieczornej kąpieli połączonej z myciem włosów.
Ja: Kochanie trzeba myć uszy, żeby misio nie szukał miodziku u Ciebie
U Niuni wystąpiła na twarzy mina wskazująca na początki trybienia
Niunia: ale to tylko duże misie tak robią, a ja chcę małego niedźwiadka,
Niunia: Kupisz mi Mamo?
Ja: Małego misia? oczywiście Kochanie
Niunia: ale takiego na smyczy, żeby nam nie uciekł
teraz na moją twarz wkroczyła mina, ukazująca elementy trybienia
Ja: aaaa, takiego żywego misia?
Niunia: Tak, tylko małego - takiego bobaska
Ja: Kochanie, ale żywych misiów nie wolno trzymać w domu
Niunia: czemu?
Ja: bo to są dzikie zwierzęta, potrzebują przestrzeni (zdziwienie na twarzy Niuni osiągnęło zenit), wiesz świeżego powietrza.
Niunia: ale w domu mamy powietrze - suszarka je nam daje.
Ja: yyyyyy
Kochani jeśli macie w domu zwykłą suszarkę do włosów - czas pomyśleć o nowym domowym zwierzątku o małym niedźwiadku :) - wg Niuni to jest najlepszy przyjaciel małej dziewczynki.
;-)))))))))
OdpowiedzUsuńUwielbiam... Was obie ;-))) a pomysły Niuni zawsze doprowadzają mnie do śmiechu...
Zapraszam do siebie na "truskawkowe małe co-nie-co"