czwartek, 18 kwietnia 2013

o butach właśnie

od wczoraj mam poczucie jakbym cofnęła się w czasie - i nie jest to poczucie z typu 'gdybym cofnęła czas, to..." to jest przypomnienie, kolejek i półek gdzie tylko ocet na nich stał.
Jakby spojrzeć na to realnie - to mamy XXI wiek, jedna wielka globalna wioska - i w tej właśnie globalnej wiosce w kwietniu nie można kupić dziecku wiosennych butów.



Od wczoraj chodzę na przemian to wściekła, to poirytowana - ganiam od sklepu do sklepu z nadzieją pytając o kryte buciki dla dziewczynki (nie żeby miały być różowe) - oczywiście są kryteria - butki mają mieć:
-elastyczną podeszwę
-twardy zapiętek
- najlepiej aby były na rzepy
- rozmiar 23/24

pytam - czy to dużo?, czy zwariowałam i wymagam nie wiadomo czego? - NIE - chcę w parę dni po tym gdy stopniał śnieg kupić Niuni buty.

Zapytacie czemu nie zrobiłam tego miesiąc, dwa temu - otóż - jest to banalnie proste, jeszcze dwa miesiące temu - Niunia miała buciki z jesieni, dobre, śliczne - z powyższymi atrybutami - lecz wczoraj rano, gdy zakładała je, ze smutkiem na buzi powiedziała:
- Mamusiu buciki się zepsuły - zapytałam dlaczego się zepsuły - patrząc na buciki - ani skóra nie zdarta, zamek ok, brak dziur, otarć - prawie nowe buty.
Niunia szybko mnie uświadomiła, z wrodzoną prostotą i przebiegłością formułowania wypowiedzi
- Zepsuły się, paluszkom jest niewygodnie - nie mogę być zgięte - bo już im tak zostanie i będę miała paluszki fuj.

Cóż począć - po pracy pobiegłam kupić buty - a w sklepach - sajgon, ludzie walczą o ostatnie pudełka - moja desperacja sięgnęła zenitu, kiedy zwróciłam się w kierunku półki, na której stały różowe, różowo - różowe i dla odmiany różowe buty - ale i tam nic, w rozmiarze który by mnie interesował.

W sklepach królują sandałki - tak bo przecież jest to czas i miejsce na sandały - dzisiaj rozważając sytuację - chyba kupię sandałki - bo w czerwcu jak będę chciała to zrobić - w sklepach będą królowały kozaki

Gdzie logika?

2 komentarze:

  1. Masakra jakaś.
    Jak kuzynka 2 dni temu kupowała trampeczki dzieciakom to jej pani w sklepie powiedziała, że sandałki trzeba kupować przed weekendem majowym bo potem to już nic nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi "bardzo miła Pani" na moje pytanie czy będą jeszcze buciki kryte odpowiedziała "CHYBA PANI SOBIE ŻARTUJE"

      ja na szczęście kupiłam wcześniej dwie pary trampek dla Niuni - jedne z myślą o przedszkolu, a drugie tak do biegania - więc coś tam mamy, ale trampki jak to trampki wysokich lotów nie są - a kierując się wyborem butów dla Małej na co dzień staram się aby były to buty ze skóry, ze skórzaną wkładką, twardy zapiętek i "zdrowa stópka"

      Usuń