Znam rodziców którzy wychodzą z założenia, że przedszkole, szkoła nauczy wszystkiego ich dzieci. Pewnie mają rację - jakby nie było instytucje oświatowe właśnie do tego zostały powołane - mają kształcić. Ale czy to, że przedszkole czy szkoła mają nauczać zwalnia Nas rodziców z uczenia, kształtowania, wspomagania nauki?
Według mnie - NIE! Ciarki przechodzą mi po plecach jak słyszę:
- wiesz, nie odpieluchowuje małej, idzie do przedszkola - oni to zrobią!
- mała nie je jeszcze widelcem i łyżką - po co mam ryzykować brudne ściany - niech się w przedszkolu martwią.
To jedne obraz, drugi związany z dodatkowymi zajęciami dzieci rodziców na pół - jedni, posyłają swoje dzieci na balet, muzykę, zajęcia ruchowe - inni, twierdzą, że to zabieranie dzieciństwa, a poza tym chodzą do przedszkola, a tam przecież jest rytmika, zajęcia plastyczne, itp.
Idąc tym tropem można przestać czytać dziecku książki, kolorować wraz z nim kolorowanek, grać w chińczyka, układać puzzle czy domino - przecież WSZYSTKO to zrobi w przedszkolu. Więc po co się męczyć!
Poważnie, znam takich rodziców - to żadna fikcja literaka.
My wspomagamy rozwój Julki, teraz gdy zupełnie świadomie mówi o swoich potrzebach, o tym co chce robić jest Nam łatwiej, ale gdy miała trzy miesiące, a my zapisaliśmy się na Bąbelki pływają - nie trudziłam się w pytania.
Zajęcia dodatkowe to jedno, a drugie to praca z dzieckiem w domu. I oczywiście nie mam tu na myśli pracy zawodowej, ale wspomaganie koordynacji wzrokowo - ruchowej, sprawności manualnej i graficznej oraz funkcji słuchowej Naszego dziecka.
Tym wpisem chciałabym zacząć nowy cykl w którym będę się z Wami dzieliła jak w przyjemny i prosty sposób pracować z dzieckiem w domu - podczas codziennych czynności.
Dzisiaj kilka ćwiczeń usprawniających koordynację wzrokowo - ruchową oraz funkcję wzrokową
1. Kształty
- obrysowanie kształtu po linii przerywanej (można samemu zrobić takie plansze w domu, ale można także skorzystać z gotowych książeczek)
- odtworzenie wzoru, kształtu na dużym formacie (u nas sprawdzają się do tego kartki do flipchartów) - aby utrudnić sytuację, dziecko może malować kształty pędzlem
- rysowanie kształtów w powietrzu
- łączenie kropek jedną linią (należy zwrócić uwagę, aby dziecko nie odrywało ołówka od kartki)
- odwzorowanie kształtów, szlaczków
2. Kolorowanie
- należy zacząć od dużych wzorów, przechodząc stopniowo do bardziej skomplikowanych - należy zwrócić uwagę na dokładne kolorowanie bez wychodzenia za linię
3. Układanie
- układanie z koralików, klocków - kształty, domy
- układanie z patyczków - płotki, drabinki, linie ciągłe
- układanie tasiemek w okręgi, litery takie jak "s", "c", "o", "z"
4. Inne
- ćwiczenia utrwalające znajomość schematu własnego ciała, czyli prawa i lewa strona. My z Julką bawimy stając na przeciw siebie i jedno z Nas mówi "prawa ręka", "lewa ręka", "prawa noga" "lewa noga" - słysząc to trzeba podnieść wskazaną rękę do góry, lub nogę. Ćwiczenie, przy którym jest przednia zabawa - bo nie tylko dziecko się myli :)
- zabawy pomagające określić położenie w przestrzeni - czyli, prawa-lewa, góra-dół, nad-pod, przed-za. Tutaj wykorzystujemy misia lub lalkę, którą sadzamy na krześle. Do ręki bierzemy klocek, piłkę i zgodnie z zadawanymi poleceniami kładziemy klocek lub piłkę.
- układanie puzzli - nie muszę Was przekonywać do prawdy, że puzzle rozwijają. Można też zrobić własne puzzle (my takie robiliśmy w ramach Projektu 7 bajek dookoła świata KLIK
- szukanie różnic między obrazkami
- szukanie różnic w pomieszczeniu - gdy bawię się w to z Julką zostawiam ją na chwilę w pokoju (ma jakieś dwie minuty na opatrzenie się z przestrzenią), potem dokładam zabawki, kładę ścierkę na krześle, lub zamieniam coś miejscami (oczywiście, nie są to drobiazgi).
- ćwiczenie pamięci wzrokowej - nawiązując do powyższego ćwiczenia. Dziecko otrzymuje obrazek, któremu przygląda się, po czym musi opowiedzieć co na nim widzi. W Naszej wersji - nie opisujemy co widzimy, ale układamy historyjkę.
- ćwiczenia obu dłoni - dzieci są z natury oburęczne, ta umiejętność zaczyna zanikać około 6 roku życia. Dlatego też wprowadza się ćwiczenia polegające na malowaniu jednocześnie prawą i lewą ręką - nie ma to na celu utrwalenia oburęczności, ale wspomaganie rozwoju obu półkul mózgu.
To byłoby chyba na tyle - założę się, że większość z tych ćwiczeń robicie w domu i może nawet nie zdajecie sobie sprawy jaki to ma wpływ na koordynację wzrokowo-ruchową Waszego dziecka.
Mam nadzieję, że wykorzystacie kilka pomysłów.
nie wyobrażam sobie, by nie pracować z moimi dziewczynkami w domu - to również świetny sposób na wspólne spędzanie czasu razem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.zperspektywymamy.pl
niektórzy rodzice myślą niestety inaczej :(
Usuńciekawie piszesz, kilka kwestii przemyślałam i wcieliłam w życie podczas dzisiejszych naszych ćwiczeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
dziękuję - jest mi niezmiernie miło.
UsuńZapraszam do śledzenie cyklu