Nawet zwykłe pójście do apteki może przynieść post - oto on
Idę z Julką do apteki, mija Nas młoda Mama z wózkiem i pieskiem idącym obok.
Julka: O piesek
Ja: tak
Julka: pewnie wyszedł ze swoją Panią na spacerek
Ja: pewnie tak
Julka: Mamo, a czemu ten piesek miał taką groźną minę jak Nas mijał?
Ja: Kochanie zdawało Ci się piesek nie miał groźnej miny
(tym bardziej, że był to już naprawdę stary spaniel - widzieliście kiedyś spaniela z groźną miną)
Julka: nie wydawało mi się - On miał groźną minę
Ja: wiesz, może miał po prostu taki wyraz pyska
Julka: już wiem
Ja: tak? (autentycznie jestem zaciekawiona)
Julka: miał taką minę - bo się nie wyspał
No tak, jakie to oczywiste
Wracając z apteki, Julka postanowiła kontynuować temat groźnej miny spaniela
Julka: Mamo, pamiętasz tego psa
Ja: psa, jakiego
Julka: no tego niewyspanego
Ja: a tego - tak pamiętam
Julka: myślisz, że on się nie wyspał
Ja: mogło tak być
Julka: bo wiesz, On tego Nam nie powiedział
Ja: no nie, nie powiedział, ale ..
Julka: Bo psy nie mówią Mamo - one hałczą
Ja nadal nie mogę powstrzymać śmiechu - na hasło hałczą ewidentnie dostaję głupawki
Mam, no przecież psy hałczą, z czego tu się śmiać :-) :-) :-). Ps. Julka jestem Twoja wielką fanką!
OdpowiedzUsuń