wtorek, 1 września 2015

dla dorosłych

Dziecięce pozycje książkowe pojawiają się tutaj często - półeczka z książkami ugina się od kilogramów literatury wszelakiej - bajki, opowiadania, wierszyki, legendy, łamigłówki, czy kolorowanki - wszystko w niej znajdziecie. 

W ostatnim czasie zaniedbałam pisanie o książkach, które ja czytam - co nie znaczy, że nie czytam ich wcale. Dzisiaj to nadrobię i przedstawię wam trzy książki, które trafiły w moje ręce miesiąc temu.


Jako pierwszą przeczytałam, a w zasadzie pochłonęłam w drodze z Olsztyna do Warszawy na SeeBloggers (jasne wiem, że ta konferencja była w Gdyni, ale ja dla zabawy jechałam przez Warszawę), książkę Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń! Nick' Vujicic - opowiada o sobie, o swoim życiu, o wierze która go przepełnia i o tym jak sobie radzi. Okazuje się, że nie mając kończyn górnych i dolnych można żyć zupełnie normalnie - nie, to złe określenia - można cieszyć się życiem, być inspiracją, pomagać innym i wierzyć - że to co Nas spotkało ma jakieś drugie dno, jakiś sens, że nic nie dzieje się bez przyczyny.

Po przeczytaniu kilku pierwszych stron wiedziałam, że nie tego spodziewałam się po tej pozycji - nie miałam pojęcia, że Nick będzie tak często odnosił się do Boga, swojej wiary - ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Robił to, tak nienachalnie, w tak naturalny sposób ... że czytałam dalej. 

Gdy dotarłam pod Pałac Kultury miałam w głowie tysiące myśli - skoro On może, to czemu nie ja? Czego mi brakuje bo przecież nie rąk i nóg, a zdarza się, że narzekam, zatracam się w beznadziejności sytuacji - ABSURD. Koniec z tym, nie będę w prawdzie doszukiwać się paca bożego w moim życiu, ale wiem - że mogę wszystko - jeżeli tylko tego zechcę.

Zachęcam do przeczytania, bo po lekturze tej książki, spojrzycie na swoje życie inaczej, uśmiechniecie się do swoich beznadziejnych spraw i dostrzeżecie nadzieję i rozwiązanie, a może spojrzycie także inaczej na kwestię swojej wiary i zaufacie na powrót ...

DANE TECHNICZNE
Autor: Nick Vujicic
Wydawnictwo: aetos

Mam szczęście do książek, które skłaniają mnie do przemyśleń - taka również okazała się pozycja Nie oddam dzieci Katarzyny Michalak. Czytając płakałam, byłam zła, wściekła, bezradna - były chwile gdy zastanawiałam się nad tym co by było gdybym to ja była Martą, a co gdyby się okazało, że ja to Michał. Czy stanęłabym na wysokości zadania, czy dałabym radę, czy potrafiłabym dalej żyć i walczyć o "normalność"

To wzruszająca i bolesna książka, żonglująca emocjami czytelnika. Książka, która w dramatyczny sposób przypomina o tym co w życiu jest ważne, skłania do przystanięcia na chwilę, do zadumy, do zwolnienia tempa. 
Tak to pozostawię, ponieważ nie chcę pisać o walorach tej książki, o postaciach, które były delikatnie niedopracowane i fragmentach, które wg mnie napisane zostały na siłę.

DANE TECHNICZNE
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo Literackie

Ostatnią i zupełnie nie pasującą do poprzednich jest pozycja Resorowe dzieci. Służby - zdziwieni? Szczerze to ja też trochę jestem, w zasadzie nie czytam książek z pogranicza "wielkiej teorii spiskowej dziejów", nie roztrząsam akt, nie piszę wniosków do IPN o udostępnienie dokumentów, czy teczek ... nie robię tego. Więc dlaczego sięgnęłam po ten egzemplarz ... z czystej ciekawości, niesiona na fali ostatnich doniesień, taśm prawdy, podsłuchów - uległam.

I szczerze Wam powiem jestem totalnie zaskoczona - w zasadzie nie natknęłam się na teorie, na dyskredytację, ale (przynajmniej mam takie wrażenie, po ilości przypisów i źródeł na jakie powołują się autorzy), na rzetelnie przygotowany materiał. 
Książka pokazuje to o czym się wspomina, ale nigdy głośno i na salonach - o powiązaniach o "dziedziczeniu" wpływów - o tym, że tym którzy mieli prawo decydowania w PRL nic się nie stało i nadal jak nie Oni to ich dzieci decydują, czy mają głos decydujący.

Nie jest to pozycja, którą czyta się łatwo, nie jest to beletrystyka - nie znajdziecie tam morału, łez czy humoru - ale możecie poszukać prawdy - tylko która prawda jest prawdziwsza, sprawdźcie i przekonajcie się sami.

DANE TECHNICZNE
Autorzy: Dorota Kania, Jerzy Targalski, Maciej Marosz
Wydawnictwo Fronda

2 komentarze:

  1. Katarzynę Michalak znam z książki "Bezdomna" i przyznam, że "Nie oddam dzieci" bardzo mnie zaciekawiła. Wdziałam ją już u kilku blogerów i każdy z nich wystawił pozytywne opinie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mimo wszystko mam mieszane uczucia - nie zniechęcam, nie zachęcam

      Usuń