wtorek, 7 maja 2013

kołysanka

Niunia ma swoje fazy - pisałam już o tym kiedyś, ale w kontekście fazy na Mamę czy na Tatę - a dzisiaj o fazach na zasypianie.

jeszcze do niedawna panowała świecka tradycja spania Niuni w samochodzie - nie, no jasne, że nie zaraz po zładowaniu dziecka w fotelik - zasypiała - trochę to trwało, ale jednak odpływała w krainę snu. Podczas majówki przekonaliśmy się, że tak już nie jest - może na trasie powyżej 200km, ale do tej odległości Niunia nie śpi.
zdjęcie pochodzi z napulpit.com

W dzień sypia tylko w przedszkolu - bo skoro inne dzieci śpią, to Ona też - przecież nie jest gorsza, inna, mniej zmęczona - w domu nie kładzie się na drzemkę - nie czuje takiej potrzeby - lepsza jest zabawa, bajki, lepienie z czegoś tam, czesanie lal, układanie klocków - same wiecie. Najlepiej jest wtedy gdy zmęczona, powłócząca nogami Mama słania się - a tu trzeba się bawić, właśnie jest najlepsza chwila na malowanie, itp

Za to wieczorem przerabialiśmy już fazy:
- czytania bajek
- czytania czegokolwiek
- liczenia - był taki moment kiedy można była Niunię uśpić licząc do 100 - człowiek liczący w prawdzie sam odpływał, ale efekt został osiągnięty - dzisiaj Niunia, może nie liczy jeszcze do 100, ale do dwudziestu i to z zamkniętymi oczami.
- opowiadania bajek - opowiadanie, a czytanie dla Niuni miało wielką różnicę - w czytanych bajkach nie można było wprowadzać modyfikacji - bo gdzie ja teraz znajdę tego Andersena, czy braci Grimm, czy inna Konopnicką. Za to w bajkach mówionych - czysta dowolność - i tak Dorotka z krainy Oz była najlepszą przyjaciółką syrenki Arielki i miała kucyka o imieniu Pinky Pie :) - o tym kiedyś napiszę

teraz mamy fazę śpiewania kołysanek - czyli
- aaaa kotki dwa
- na Niunię z popielnika (tak, kołysanki też poddawane są modyfikacją)

Parę dni temu zaśpiewałam Niuni - z braku kołysanek piosenkę na pożegnanie dnia - którą śpiewała moja drużyna:
"O najjaśniejsza z wszystkich gwiazd, 
prowadź Nas w siną dal,
Niechaj wędrówki Naszej prom
zdąża tam, gdzie woła dom.
Tak wiele dróg, tak wiele dni
zapal Nam promienny znicz,
Ukaż Nam ten trakt
Nadziei trakt,
Gwiazdo dnia."

Najwyraźniej dziecku przypadła do gustu, bo wczoraj mówi do mnie tak:
Niunia:  Mama zaśpiewaj mi piosenecie
Ja: Dobrze i zaczynam śpiewać aaaaa, kotki dwa
Niunia: nie tą (z wielkim oburzeniem)
Ja: a jaką
Niunia: tą o traktacie

hm... zdębiałam - nie wiem jak to wygląda, ale ja na bank wyglądałam na zdębiałą - myślę sobie o jakim traktacie Ona mówi - o lizbońskim, wersalskim - to tego uczą w Przedszkolu - i do tego jeszcze śpiewają dzieciom to przed zaśnięciem - no w zasadzie można zasnąć od samego myślenia, a co dopiero słuchania,
Nie widząc o jaki traktach dziecku memu chodzi - pytam:

Ja: Kochanie , ale o jaką piosenkę Ci chodzi - Mama nie zna kołysanki o traktacie
Niunia: Znasz, znasz, znasz
Ja: znam? naprawdę - musiało mi to umknąć
Niunia: no tak - jest tam dom i ta lampka i gwiazdki i ten, no, no ten statek co samochody na niego wsiadają.

Jestem w domu - o prom Ci chodzi - i tak drogą dedukcji, zdolnością mojej córki do zapamiętywania szczegółów nie koniecznie tych które tam były - wiem o jaką piosenkę chodziło Niuni.

A tak na marginesie to niezła inwencja - i stare pytanie jak świat "co autor miał na myśli?"

A Wy co robicie, aby Wasze dziecko zasnęło?

3 komentarze:

  1. Ehhhh ciekawe co to będzie u nas:)

    By Ala zasnęła odkładam ją do łóżeczka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak Julka miała tyle co Ala - to też tak to wyglądało - im dalej w las tym więcej drzew

      Usuń
  2. ;-)))
    Moje dziecko jak wiesz ma futro więc wystarczy ją pomiziać za uszkiem i już mruczy ;-)))

    Zapraszam po wyróżnienie do mnie

    OdpowiedzUsuń