środa, 15 kwietnia 2015

zranione uczucia

Mamy kota :) - i nie tylko mowa tu o stanie umysłu. My mamy kota - zwierza znaczy.



Imię: Stefan
Kolor: rudy
Waga: 7 kg żywej wagi
Wiek 8 lat

Wczoraj po powrocie z przedszkola Julka zrobiła kotu z reklamówki kuleczkę do zabawy (to przy okazji najlepsza zabawka na świecie dla naszego kota). Julka rzucała, Stefan się bawił, po czym przynosił i rzucał Julce pod nogi, aby ją zmotywować do dalszego rzucania. Tak, dobrze przeczytaliście - Nasz KOT - aportuje :)

Po jakimś czasie Stefan się znudził, położył się i nic nie było w stanie go ruszyć z miejsca.

Julka: Mamo, Stefcio nie chce się bawić!
Ja: Może się zmęczył?
Julka: no coś ty

podeszłam do Stefcia, pogłaskałam go i stwierdziłam "Co Staruszku, zmęczyłeś się?" - Stefan odpowiedział miauknięciem, a Julka ....

Julka: (oburzona) Mamo, co Ty mówisz?
Ja: yyyy
Julka: nie mów tak do Niego
Ja: Kochanie, ale co ja powiedziałam?
Julka: nazwałaś go Staruszkiem
Ja: no i?
Julka: Mamo, nie pomyślałaś o tym, że może być Stefanowi przykro. Wiesz, że zraniłaś jego uczucia.
Ja: Tak?
Julka: Tak i powinnaś go teraz przeprosić - na moje oko dziesięć minut głaskania załatwi sprawę.

Kurtyna :)

7 komentarzy:

  1. takiego duetu nie pokonasz....wiem coś na ten temat - Żuk też trzyma komitywę z Flaszką :) ps. mam nadzieje że już dawno przestałaś wierzyć w to że jest to Twój kot i jakoś się z tego otrząsnęłaś że wybrał młodszą :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś w tym jest. Stefan pokochał Julkę od pierwszego pisku, jaki wydała gdy nachylił się nad nosidełkiem - gdy przyjechałyśmy ze szpitala.
      Pozwala Jej na wszystko - na wożenie w wózku, na zabawy, głaskanie pod włos lub w okolicach ogona. Nigdy Jej nie podrapał, nie skoczył - raz na Nią nafuczał gdy próbowała mu złamac jako niemowlak ogon.
      Nawet bardzo nie protestował gdy kąpiąc się wciągnęła go do wanny w celu umycia kota.

      Usuń
  2. :D ja do mojego Łukasza mówię czasem,by uważał na "przezwiska" do naszego Tymona... bo też może być mu przykro ;P W końcu, to członkowie rodziny :D Co do Luny, też mamy dla niej przezwisko,które używamy podczas jej rui. Ale to idzie na cenzurę ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja o tych niecenzuralnych nawet nie wspomnę - tym bardziej przy Julce.
      Żeby nie było jak w programie od przedszkola do opola - gdy na pytanie prowadzącego "a jak tatuś mówi na kotka" - mała dziewczynka odpowiedziała "Ty jebany sierściuchu" :)

      Usuń
  3. Myślę, że Stefcio mógł być zadowolony z takiego obrotu sprawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stefan pewnie byłby zachwycony - choć miziania mu w domu nie brakuje :)

      Usuń
  4. A jak kot się obraził? :) Ale dzieciaki są mądre :)

    OdpowiedzUsuń