niedziela, 15 lutego 2015

porozmawiajmy o uczuciach

Każdy z Nas ma uczucia, czyż nie? Szczęście, miłość, radość, smutek, nienawiść, ból, itp. Jak znam życie to gdyby zaczepić Was na ulicy i zapytać czym jest jedno z nich, bez większego problemu odpowiecie, podacie nawet przykłady. Ale czy tak samo zareagują Wasze dzieci?


Czy dziecko wie czym jest miłość, szczęście? - pewnie tak, ale czy równie trafnie nazwie nienawiść, czy pogardę? Czuć to jedno, a zdawać sobie z tego sprawę, potrafić nazwać to zupełnie inna sprawa. Uczucia są ważne, ważne jest także aby dziecko (dorosły zresztą też) nie bało się mówić o uczuciach, potrafiło je nazwać i radzić sobie z nimi. Często jest tak, że my dorośli nie radzimy sobie z własnymi uczuciami - dzieci mają podobnie.

Tłumaczenie jest ważne, ale co zrobić gdy brakuje odpowiednich słów, przykładów? Ja znalazłam odpowiedź - w siedmiu opowiadaniach Grzegorza Kasdepke zebranych w Kocha, lubi, szanuje ... czyli jeszcze o uczuciach. Jest to zbiór poświęcony uczuciom, to ONE grają pierwsze skrzypce, a wszystko inne jest świetnie dobranym tłem.

Pani Miłka niestandardowa Przedszkolanka prowadzi, czasem zupełnie przypadkiem zajęcia z przedszkolakami o uczuciach i temu co im towarzyszy. Opowiadania są napisane takim językiem aby MAŁY człowiek je zrozumiał - Julka potrafi konkretny przykład przełożyć na swoje przedszkole, swoje emocje ... potrafi je nazwać.

Kocha, lubi, szanuje ... czyli jeszcze o uczuciach to zbiór siedmiu opowiadań: Miłość, Nienawiść, Pogarda, Strach, Smutek, Poczucie winy, Szczęście. Każde z nich zawiera także zbiór rad - dla dorosłych i taki sam zbiór adresowany do dzieci.


DANE TECHNICZNE:
Tytuł: Kocha, lubi, szanuje ... czyli jeszcze o uczuciach
Autor: Grzegorz Kasdepke
Ilustracje: Marcin Piwowarski
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Książka jest adresowana dla dzieci w wieku przedszkolnym, ale wg mnie nadaje się także dla młodszych dzieci - bo właśnie te maluchy często reagują, a nazwać uczucia jeszcze nie potrafią. To właśnie rady zawarte w książce pomogą rodzicom tych maluchów zrozumieć i nazwać, pomogą stawić czoła uczuciu, które jeszcze nie jest zrozumiałe, a już namacalne. 
Z kolei przedszkolaki same z pomocą rodziców mogą stawić czoła tym negatywnym emocjom. A wartością zdecydowanie dodaną - takim swoistym gratisem jest to, że dorośli czytający dzieciom sami zastanowią się i zweryfikują swój zasób uczuć i emocji.

Jest to jedna z tych książek, które nie tylko stoją na półeczce z książkami, ale zdecydowanie są jej ozdobą - wiem, że będziemy sięgały do niej często.





4 komentarze:

  1. Tak, to bardzo mądra książka dla dzieci. Cały poprzedzający Walentynki tydzień prowadziłam zajęcia z maluchami właśnie o uczuciach. Choć emocje to dla niektórych dzieci trudne słowo, to już z samym nazwaniem poszczególnych emocji nie mają problemu. Julcia radzi sobie z tym wyśmienicie. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię i staram się właśnie takie książki czytać Julke. Książki które niosą coś ze sobą

      Usuń
  2. Tak... każdy z nas ma uczucia...
    nawet tutaj po drugiej stronie komputera :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że dzieci mają intuicję co do określania uczuć, gorzej już z ich okazywaniem. Gniew i złość przychodzą same, ale do rodziców należy otworzyć je na empatię i pomoc, bo właśnie z tym mają problem dorośli.

    OdpowiedzUsuń