Jestem ciągle w niedoczasie - sekundy, minuty, godziny oraz niestety dni przelatują mi przez palce. Niby mam plan nawet zainstalowałam sobie apkę co by mi przypominała, co, gdzie, kiedy - ale nic z tego. Przekładam z dziś na jutro z jutra, na za dwa dni, a potem to już na kiedyś.
I tak, w lipcu siadam po wielu bojach i znojach do relacji ze spotkania, które odbyło się 14 czerwca w Warszawie, a konkretnie w miejscu, które się zwie FORMY KOLORY - i uwierzcie mi na słowo form i kolorów jest tam mnóstwo. Mogłabym tam zamieszkać - normalnie jak w Ikei.
Ale wróćmy do tematu - Projekt Dziecko na warsztat (a, oczywiście nie napisałam co to za spotkanie i po co do tych Form i Kolorów to my przyjechaliśmy - MY, bo byliśmy tam wesołą pszczołą czyli całą Naszą trójeczką :)) Spotkanie odbyło się i było planowane od miesięcy - było uwieńczeniem, podziękowaniem i okazją do poznania się MATEK, DZIECI i RODZIN Dziecka na warsztat :)
Już na miejscu - poznałam Matki Dziecka, Dzieci Dziecka - Sabina - Matka Matek, Matki :) przywitałam Nas w drzwiach i zapewniła ogrom atrakcji dla Nas, ale także Naszych rodzin. Gdy my miałyśmy burze mózgów planując DRUGĄ edycję DnW, Nasze dzieci z Małżami, Partnerami brali udział w warsztatach mydlanych - Julka zrobiła piękne mydełko glicerynowe. Gdy my słuchaliśmy wystąpienia przedstawicieli z Canca o alfabetach, grach - Oni walczyli z brokatem i klejem, gdy My zasłuchiwałyśmy się w prezentacjach Kabum oraz PUS, Oni robili farby z jajek i grali z Paniami z IPN w fajne gry i zabawy.
Była też chwilka gdy towarzystwo spotkało się na pizzy - którą doniosły chroniąc i broniąc własną PIERSIĄ Bożena i Ilona - dziewczyny DZIĘKI.
Spotkanie było intensywne, bogate w nowe doświadczenia, pomysły, znajomości - ja osobiście otrzymałam ENERGETYCZNEGO KOPNIAKA - znowu mi się chce, znowu nie mogę się doczekać, a DRUGA EDYCJA już we wrześniu. Także jeżeli chcecie wziąć udział w Dziecku na warsztat bądźcie czujni.
Zdjęcia są autorstwa:
- Wiolety z Mama Bloguje
- Sabiny z Projekt Londyn 2014
- Ilony z Kreatywnym okiem
takimi smakołykami uraczyły Nas Samki Warszawy (i moja dieta poszła się ....)
kolorowe szkiełka od Kabum podbiły moje serce
panel dla najmłodszych przygotowane w ramach Przystanku historia
PUS mają mnie
MY - Matki Dziecka na Warsztat
to ja to ułożyłam :)
Cudownie jest być częścią takiego wydarzenia. Liczę, że będzie ono kontynuowane i kiedyś się na nie załapię razem z Kacprem.
OdpowiedzUsuńbedzie od września druga edycja - także zapraszam - pierwsze informacje powinny pojawiac się już w sierpniu
Usuńcoś cudownego! fajnie było cię poznac osobiście
OdpowiedzUsuńwzajemnie :) aby takie spotkania odbywały się częściej :)
UsuńNie ma opcji w drugiej edycji na bank wezmę udział :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy
Usuń