czwartek, 10 kwietnia 2014

JESTĘ BLOGERĘ


Przeglądając czy podczytując blogi często trafiam na informacje o organizowanych spotkaniach - jeszcze kilka miesięcy temu zazdrościłam dziewczynom z Krakowa, Poznania, czy Warszawy - ale i u Nas zaczyna się coś dziać. Zaczęło się w zeszłym roku kiedy to na pomysł zorganizowania takowego spotkania wpadła Ola z Rodzinki z innego świata i zaprosiła do organizacji Emilkę, Gabi i Agatę. 



Spotkanie było super - przynajmniej w moim odczuciu, dziewczyny poszły za ciosem i kilka miesięcy później zorganizowały kolejne - tym razem dla MAM. Od tamtego czasu wiele się zmieniło - już nie zazdroszczę innym, bo uczęszczam na Nasze RODZIME spotkania, których jak się okazuje jest całkiem sporo.

Marzec obfitował w takowe - było 8 marca z Blogerkami z Warmii i Mazur o którym pisałam TUTAJ, ale prawdziwą wisienką na torcie miało być spotkanie JESTĘ BLOGEREM - na którego pomysł, konwencję wpadły Lidka, czyli EXTREMAMA, Karolina z Karolibu i Nisza.


Czas - 22.03 godz: 13:00
Miejsce Cafe L'Arte de Vivre - szczerze Wam się przyznam pojęcia nie miałam, że taka kawiarnia jest, a jak jest to gdzie i równie szczerze muszę stwierdzić, że brak tej wiedzy wcześniej sprawił, że mam mniej kilogramów i cm w pasie - a czemu - bo brownie które tam podają jest OBŁĘDNE - wpadłam po uszy.





Spotkanie było - gwarne, szybkie, głośne i odrobinę chaotyczne - ale nie ma się specjalnie co dziwić, gdy spotyka się 25 KOBIET, do tego pojawia się kilkoro dzieci w różnym wieku - jest kawa, ciasto - to czego tu oczekiwać, że usiądziemy jak trusie i co? No właśnie.

Plan był taki, że będą warsztaty z obróbki zdjęć - warsztaty były, prowadził je Radek Walaugo - ale czy wyciągnęłam coś z nich - NIE - ale nie dlatego, że Radek nie potrafił podzielić się swoją wiedzą tylko dlatego, że mój netbook odmówił posłuszeństwa, więc za karę został w domu - a obróbka zdjęć bez zdjęcia wg mnie jest bezsensu. Słuchałam coś tam pamiętam - dlatego pewnie niedługo wykorzystam.

Było też "wytykanie błędów" przez Lidkę - dyskutowałyśmy o tym czy lepiej pisać po polsku czy po naszemu, czy wprowadzać ponglish czy nie - i jak to się ma do Naszego blogowania. Nikt specjalnie nie został wywołany do tablicy - za to został wywołany po prezenty od PARTNERÓW spotkania - były dwa podejścia. Dziewczyny losowały - jedni zawierzyli losowi, a inni (jak ja) WYMIANIE - i tak stałam się (a w zasadzie JULKA) szczęśliwą posiadaczką stolika podróżnego - o którym będzie później bo jeszcze nie został zamontowany.
Los sprawił, że dostałyśmy od Tulanki personalizowaną bluzę - tylko musimy się jeszcze na tą okoliczność umówić :)

Poza stałymi punktami programu - była degustacja kawy (trafili zdecydowanie w mój gust i kawa w kubku z kropką była PYSZNA), były też smakołyki w postaci sernika z malinami :)

Spotkanie dobiegało końca, a ja nie mogłam NAGADAĆ się z dziewczynami :) 

Ach Matko zapomniałabym - wiecie dlaczego mogłam spokojnie pogadać z dziewczynami, relaksować się przy kawie i opychać się słodkościami - bo Julka (która była na spotkaniu) bawiła się z innymi dziećmi - a zabawy i opiekę zapewniała WSPANIAŁA Animatorka z Happy Moments

Spotkanie dobiegło końca - pozostały wspomnienia i ZDJĘCIA które robiła Natalia Jaśkowska - czyli foto-terapia 

Spotkaniom Blogowym mówię zdecydowane TAK :) bo to świetna okazja do poznania nowych osób, poznania tych których się czyta :)








moje pierwsze zdjęcie na ŚCIANCE :)


personalizowana bluza :)

i dzięki Kameralnej mamy taki stolik - wymiana, wymiana :)

Julka w swoim żywiole







2 komentarze:

  1. fajnie fajnie :) miło się ogląda mam nadzieję że na następnę spotkanie się załąpię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne spotkanie, jak miło się ogląda takie zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń