sobota, 29 czerwca 2013

Tupcio Chrupcio

Rok temu kiedy zapisywałam Julkę do Biblioteki wypożyczyłam kilka książek o Kubusiu Puchatku - wybrałam właśnie te - bo sama jako dziecko lubiłam słuchać jak Babcia czytała mi książki -"Kubuś Puchatek" i "Chatka Puchatka". Jakoś specjalnie nie zastanawiałam się czy przypadną Julce do gustu - przyjęłam za pewnik - "jaka matka, taka córka".
Za bardzo się nie pomyliłam - Julka słuchała z zaciekawieniem, opisywała obrazki i dopytywała: - "a cio to?", "a po co?", i moje ulubione "dlaczego?".
Gdy oddając książki i przeszukując regały w poszukiwaniu czegoś nowego - podeszła do mnie Pani Bibliotekarka odruchowo chciałam powiedzieć, że nie potrzebuje pomocy, sama coś znajdę. Pani nie dała za wygraną i spytała o wiek Julki - gdy usłyszała, że ma dwa lata, delikatnie się uśmiechnęła i powiedziała:
- czy zna Pani Tupcia Chrupcia?
- hm... pomyślałam i szybko odparłam nie, nie znam
- w takim razie musi Pani poznać, a Pani córeczka się w nich zakocha.
Pani nie czekając na moją reakcję wygrzebała z półki kilka książeczek - położyła na ladę i czytnikiem dokonała aktu wypożyczenia. 

Wracałam do domu zastanawiając się kim jest ten Tupcio Chrupcio i co ma w sobie takiego co sprawi, że Julka go pokocha - nie powiem przekonanie Pani Bibliotekarki było dziwne - bo skąd Ona mogła wiedzieć jaki gust czytelniczy ma Julka. 
Gdy dotarłam do domu - książki zostały przechwycone przez Niunię - rozsiadła się na sofie i czytała (przeglądała obrazki, opisując je w swój tylko sobie znany sposób) - przypadł Jej do gusty, Babka miała rację - pomyślałam. 

Gdy skończyłam czytać pierwszą z wybranych książeczek - wiedziałam już jakim fajnym gościem jest Tupcio. Okazało się, że jest małą myszką, która podobnie jak Julka pożegnał się z pieluszką, potrafi kaprysić, boi się, nie chce jeść, czy przechodzi przez etap samodzielnego dbania o zęby. 

Każda książeczka jest opowiadaniem o jednym zagadnieniu - np: "Tupcio Chrupcio Nie dam sobie dokuczać" - jest to opowieść o Tupciu któremu w Przedszkolu dokuczają starsi i więksi koledzy. Tupcio jak każdy maluch chce się zaprzyjaźnić z innymi dziećmi, a kiedy zostaje odtrącony jest mu smutno i źle, ale Tupcio podobnie jak inne dzieci potrafi znaleźć wyjście z tej niekomfortowej sytuacji. O wszystkim opowiada Mamusi, a Ta tłumaczy mu, że dokuczanie jest złym zachowaniem i bardzo nieładnie jest się w taki sposób zachowywać. 
Każda książeczka ma morał - rozwiązanie problemu, na które Tupcio wpada sam lub z pomocą rodziców czy przyjaciół.

Julka wie, że nie ładnie jest popychać czy bić inne dzieci - nie dlatego, że sama popychała czy biła - ale dlatego, że w Przedszkolu trafiła na takiego chłopca, który właśnie tak robił. Dzisiaj problemu już nie ma - i łączy maluchy dzisiaj nić porozumienia i przyjaźni, ale łatwo nie było. My jako rodzice tłumaczyliśmy, wyjaśnialiśmy, ale Tupcio był w takiej samej sytuacji - więc Julka gdy czytałam Jej bajkę od razu przekładała to na swoje doświadczenia. Na drugi dzień w Przedszkolu opowiadała dzieciom o Tupciu i o jego problemie i o sposobie jak sobie z tym poradził.

Książeczki są dość spore, w gąbkowej oprawie (mamy jeden egzemplarz pogryziony - a w zasadzie z odciśniętymi jedynkami).

Tupcio Chrupcio - Nie dam sobie dokuczać
Tekst: Anna Casalis
Tekst polski: Eliza Piotrowska
Ilustracje: Marco Campanella
Wydawnictwo WILGA S.A

1 komentarz:

  1. I kolejna pozytywna opinia o nich. Właśnie przeglądam swoją listę książek do kupienia i próbuję ją jakoś zminimalizować, bo inaczej zbankrutuję. Nawet udało mi się kilka pozycji wykreślić (tylko dlatego, że w naszej bibliotece są...), ale będzie ciężko, bo w chęci posiadania kilku się jedynie utwierdzam ;) Dzięki za ten wpis.

    OdpowiedzUsuń