W sobotę zagościła u nas Choinka - nie jest ani wielka, ani przesadnie rozłożysta, nie jest nawet symetryczna, ale jest śliczna i Nasza - i co najważniejsze ubrana w pełni świadomie przez Niunię.
Niunia, gdy udało się Jej zawiesić ozdobę krzyczała:
- Mamo, Mamo udało się :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz