środa, 25 listopada 2015

własna historia namalowanej opowieści

Zastanawiałam się jaką książkę powinnam pokazać w Przygodach z książką - rozważałam różne tytuły, ale postawiłam na tytuł, który łamie stereotypy. Piękne ilustracje, wystarczająca ilość treści, kartonowe strony i historia - za każdym razem inna, ciekawsza, bardziej dynamiczna lub spokojna - wszystko zależy od chwili, od samopoczucia lub chęci opowiadającego. 


Uwielbiam takie książki, które nie narzucają historii, zakończenia, które pozostawiają wiele w rękach małego odbiorcy, które sprawiają że to dziecko czuje się współautorem. Książki, które w kreatywny sposób podchodzą do opowiadania, nie tłumaczą wszystkiego, a elaboraty pozostawiają ilustrację - a te przemawiają lepiej, bardziej, wyraźniej i głośniej niż tysiące słów, liter czy zdań. 

Takie właśnie książki rozwijają wyobraźnie, kształtują to co na pierwszy rzut oka niezrozumiałe, pozwalają dojść do prawdy samemu, swoją drogą - taka jest właśnie i ta pozycja. Ponadto jak już wspomniałam wybrałam ją z premedytacją - łamię stereotypy - łamię poglądy, że lalki to dla dziewczynek, a samochody, strażacy i wojna dla chłopców.

Gdy Julka zobaczyła okładkę wiedziałam, że wpadła - blask w oku - a po chwili, przewracanie, wertowanie i snucie historii o małych i dużych, tych dla dwóch i dla wielu osób, tych kolorowych i szarych. Bo nie wiem czy wiecie samolot to tylko pojęcie, a ich różnorodność, wielkość, przeznaczenie i zaawansowanie technologiczne to zupełnie inna sprawa. 
Julka na trzynastu kartonowych rozkładówkach poznała i opowiedziała historie samolotów pasażerskich, ratowniczych, wojskowych, wodolotów, szybowców czy balonów - a wtórowała Jej przy tym Wilga 

"Mała Wilga, wiedzcie o tym,
jest wspaniałym samolotem!
Z dumą nosi imię ptasie
i jest pierwsza w swojej klasie."

Wilga towarzyszy wszystkim spotkanym na kartach książki Co robią Samoloty z serii Opowiem Ci Mamo - jest swego rodzaju przewodnikiem, wskazuje, przedstawia samoloty mniej lub bardziej znane - snuje swoją historię :)

DANE TECHNICZNE
Tytuł. Opowiem Ci Mamo Co robią samoloty
Samoloty narysował Artur Nowicki
Do rysunków wiersze napisał Marcin Brykczyński
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Dlaczego łamię stereotypy - to proste - Julka oszalała na punkcie Wilgi i samolotów - dała im imiona i opowiada swoje historyjki w których one są bohaterami - duży wojskowy transportowiec to Pan Zdzich, który pewnego ranka został pomalowany na zielono i wcielony do armii ... ale nie byle jakiej bo armii uśmiechów, teraz lata po świeci, odwiedza te miejsca w których jest szaro, buro i ponuro i rozdaje uśmiechy. Z kolei różowy pasażerski samolot czekający na swoją kolei na lotnisku to Pani Jola - która uwielbia różowy i kąpiele dla urody - tak się ostatnio kąpała, że zastała ją zima i teraz zamiast dalekich podróży musi się kurować z soplami u nosa. 

Wartością dodaną Naszych Przygód z książką jest Samolotowy Blok Rysunkowy - który nie tylko nazwą, okładką nawiązuje do Co robią samoloty - ale bohaterami i zadaniami z samolotowym zacięciem. To świetne uzupełnienie książki, to pomysł na kreatywne spędzanie czasu nie tylko rozbudzając wyobraźnię, ale także kształtując umiejętności manualne. 

To zadania, różnice, szlaczki, kolorowani i łamigłówki - to kolorowanie kropek, trójkącików, to znajdowanie elementów - Julka wsiąkła. I kto by pomyślał, że nie lalki i nie misie, a maszyny, śmigła i silniki tak Ją zachwycą.

To idealny pomysł na prezent na Mikołajki :)

Wpisy pozostałych uczestniczek projektu Przygody z książką (KLIK) i Nasze (KLIK)

















12 komentarzy:

  1. świetne rysunki i coś dla fanów samolotów! w sam raz dla nas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) nie tylko dla fanów, chyba, że w Julce obudziła się nowa pasja

      Usuń
  2. Mieliśmy Co robią auta, dla mnie książki nie w mojej stylistyce - nie lubię przedstawianych jako żywych pojazdów, ale młody uwielbiał, godzinami siedział nad nią

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najważniejsze, że dzieciom się podoba. Sama z własnego doświadczenia wiem, że przez pierwsze lata kupujemy dla siebie, to co nam wpadnie w ucho czy oko

      Usuń
  3. Mieliśmy Co robią auta, z tej serii, to zupełnie nie moja stylistyka, nie lubię pojazdów z oczami, jako żywych przedstawianych, ale młody uwielbiał, godzinami siedział i pokazywał, towarzyszyła nam całe wakacje

    OdpowiedzUsuń
  4. Nietypowa młoda dama, która zakochała się w samolotach :D Uwielbiam takie panny, moja jest podobna, uwielbia samochody i koparki, na których sadza lalę, a obok puchatego tygryska ^_^
    Co do książki, to bardzo lubię całą serię Opowiem ci mamo, w naszej biblioteczce znalazły już swoje miejsce Mrówki i Pająki, teraz zasadzamy się na Miód i właśnie Samoloty. Twój post przekonał mnie, że twórcy trzymają poziom i nadal warto inwestować w zakup tych książek. Swoją drogą fantastyczne ilustracje, bo z jednej strony pokazują jak rzeczywiście wyglądały i wyglądają poszczególne typy latających maszyn, a z drugiej są kolorowe, radosne i same się proszą o opowiedzenie ich historii. Świetnie zachowana równowaga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha, a ja chyba kupię mężowi! Uwielbia samoloty :) i twierdzi, że wydaję za dużo na książki dla dzieci. Więc nie będzie dla dzieci tylko dla niego, bo to nie to samo, prawda? :))

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest w ogóle ciekawa seria. Inspirująca książka jak widać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje dziecię póki co gustuje w pociągach ale pewnie z czasem i samoloty będą na tapecie. Ciekawa pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś tak się składa, że u nas żadne pojazdy nie wzbudzają ogromnego entuzjazmu w młodocianych czytelnikach, i właśnie tymi Samolotami zamierzam przełamać tę tendencję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje dzieciaki uwielbiają Auta, więc nie dziwne, że pokochały też Samoloty.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiamy całą serię "Co robią...". Mamy żaby, mrówki i pająki i dam sobie rękę obciąć, że samoloty też są rewelacyjne. A zeszyty zadań - super sprawa, jeszcze nigdzie nie widziałam tak ciekawych duetów :)

    OdpowiedzUsuń