Na sobotnim spotkaniu Karolina zapytała małych uczestników, czy widzieli żeby kiedykolwiek księżniczki z bajek (Kopciuszek, Arielka, Śnieżka) przebierały się, myły, czy jadły. Dzieci chórnie odpowiedziały "że nie - bo to przecież bajka".
Jakby nie było bajka, to bajka - fikcja literacka, więc jak pokazać dziecku, że to co w bajce to w życiu? Czytając dzieciom zapominamy o legendach, klechdach, podaniach - ja robiąc porządki przypomniałam sobie boleśnie o nich, gdy na stopę spadło mi opasłe tomiszcze "Klechdy i legendy polskie (które dostałam na komunię). To akurat mało szczęśliwa książka - ani kolorowa, ani zabawna, a obrazki są jakieś koślawe i kanciaste - za to trafiłam na pozycję GODNĄ polecenia.
Legendy Polskie dla dzieci w obrazkach - Nikoli Kucharskiej . Już zapomniałam, że można inaczej, zabawnie i kolorowo, mimo "strachów" można polubić, a jak nie to chociaż uśmiechnąć się w kierunku Bazyliszka, czy Smoka Wawelskiego. Można w sposób przyjazny dziecku opowiedzieć o powstaniu Warszawy, Piastach i Postrzyżynach Ziemowita (mój cioteczny dziadek ma tak na imię, zresztą wszyscy z dziewięcioro rodzeństwa mają staropolskie imiona), o Złotej Kaczce, wspomnianym już Bazyliszku, czy Smoku Wawelskim i o moim ulubionym Popielu.
Książka to kartonówka, na kartach której każda legenda przedstawiona jest za pomocą ilustracji i dymków, ale żeby dziecko i rodzic nie czuli się zdezorientowani na początku Joanna Kończak postarała się o skróty każdej z dostępnych legend - także mamy wszystko w pigułce, a kolorowe ilustracje pomagają wyobraźni zobaczyć legendę.
DANE TECHNICZNE
Tytuł: Legendy polskie dla dzieci w obrazkach
Autor, Ilustracje: Nikola Kucharska
Skrót legend: Joanna Kończak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
To nie tylko pozycja dla małych czytelników - tych dla których zostały stworzone kartonówki, to idealna książka dla małych i dużych. Taka, który zostanie na lata - bo legendy to część Nas samych, Nasza tożsamość - a zaprezentowane w takiej formie sprawiają, że chce się do nich wracać.
Super, że można dostać naprawdę ładnie wydane polskie baśnie. To chyba pierwsze, o których mogę z ręką na sercu powiedzieć, że mi się podobają :-).
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. Są wydane naprawdę bardzo dobrze
Usuń- po pierwsze jest to kartonówka, także tak łatwo nie ulegnie zniszczeniu.
- po drugie piękne ilustracje
- po trzecie streszczenia czyli coś co zachęci małe dzieci, a w przypadku dużych pobudzi wyobraźnię
- po czwarte forma, czyli dymki w razie gdyby rodzic lub dziecko zgubili się
- i po piąte - dymki połączone z obrazkami sprawiają że legenda może być napisana od nowa. To dziecko może ja stworzyć na nowo, przestawić zdarzenia i ułożyć zupełnie nowe zakończenie
Zdjęcia idealne na konkurs - polecam Maki w Giverny!!!
OdpowiedzUsuńOglądałam tę książkę ostatnio w księgarni. Bardzo zainteresowała mnie forma i muszę przyznać, że jest to dobry pomysł - książka obrazkowa wymaga większego zaangażowania, a to nie tylko gwarantuje dobrą zabawę, ale też pomaga zapamiętać opowiadane historie.
OdpowiedzUsuń