środa, 8 października 2014

Blogowe piękno Mam

Piękny dzień, za oknem słońce - a na fejsie pojawia się info, że będzie spotkanie, spotkanie Mam Blogerek. Szybka decyzja zgłaszam się :) a jak się "zakwalifikuje" to jadę. 

Dostałam się, zapisałam sobie w kalendarzu i pozostało mi jedynie odliczanie dni. 


Praca, dużo pracy, zasłużony urlop i kubeł zimnej wody, na dzień przed spotkaniem - okazuje się, że jestem GAPA, sierotka i nie powinno się tego robić w domu. Nie wiem jak to się wydarzyło, że źle zapisałam datę - na tyle źle, że dzień przed prawidłową datą nie miałam jak dojechać do Lublin :(

No cóż - za gapowe się płaci - kurcze, a tak chciałam poznać dziewczyny, tak chciałam usiąść przy kawie i pogadać.

Mnie tam nie było, ale to nie znaczy, że nie mogę o tym napisać - a w zasadzie pokazać Wam jak było:)

 Kawa była, misio był, zdjęcia były - czegóż chcieć więcej

 tak Dziewczyny korzystały z FotoBudki - fotoiluzjon



 były prezentacje, wykłady, eksperci

 zasłuchane



 uczestniczki i mazidła :)





 personalizowane prezenty - magnesiki na lodówkę - mam i Ja












 było coś dla ducha to jest i coś dla ciała :)



uczestniczki w komplecie


8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. mam już kilka zestawów zdjęć z fotobudki - super pamiątka

      Usuń
  2. Następnym razem to przyślę cały kalendarz elektroniczny by Ci dni odliczał :-)))))) hehehe :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam okazji skorzystać z fotobudki. To musi być niezła zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale kawał dobrej roboty wykonały organizatorki. Same zdjęcia zachwycają!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę Cię ominęło :) Znam ten ból, sama opłaciłam już gapowe dwa razy przy okazji olsztyńskich spotkań...

    OdpowiedzUsuń