piątek, 20 grudnia 2013

Grudzień

Grudzień to magiczny miesiąc- pewnie ta magia to sprawka zbliżających się świąt i wszystkiego co z nimi związane. Bez względu na wszystko, na stres związany z prezentami, przygotowaniami grudzień dla mnie to MAGIA. Piekę pierniki, których nikt u mnie w rodzinie nie lubi, robię ozdoby, sprzątam z uporem maniaka jakbym przez cały rok tylko siedziała i pachniała, odsuwam szafki, rozkręcam kolanka pod zlewem - wiecie magia. A może to nie magia, tylko czyste szaleństwo.


Kupuję rzeczy, których nie potrzebuję lub kupuję ich zdecydowanie za dużo, ogarnia mnie zbiorowe szaleństwo kupowania prezentów świątecznych - oczywiście tylko takich z których obdarowani będą się cieszyli - więc zamiast odczuwać przyjemność ja się męczę. Bo co jeśli prezent się nie spodoba i przy choince zapadnie krępująca cisza - nic fajnego. Więc latam, szukam, wymyślam.

Prezenty to jedna rzecz, ale sprzątanie - tutaj dzieją się prawdziwe dantejskie sceny - wpadam w jakiś niezrozumiały dla mnie szał - odsuwam szafki, czyszczę i myję kaloryfery - nie ja nie wycieram czy nie odkurzam ich z kurzy ja je szoruje. Okna to inna kategoria - teraz na zewnątrz jest 5 stopni, ale jak było -15 to też je myłam, okna, ramy, nawet te gumy, które tam są - istne szaleństwo.

Wybór choinki - odkąd jestem z Małżem, a że od razu zamieszkaliśmy razem - na święta stawiamy żywą choinkę. Pewnie w każdym innym okresie wybrałabym pierwsze lepsze, ładne drzewko - ale nie w magicznym grudniu - choinka nie tylko musi być ładna, ale musi być symetryczna, nie za gęsta nie za rzadka. Choinka musi być idealna.

Rozumiecie teraz czemu grudzień jest magiczny?

2 komentarze:

  1. U mnie to samo. Żywa choinka - koniecznie!!!!. Robię sama ozdoby, ozdabiam bombki i piekę pierniczki, których nikt nie lubi:) a na pewno nie w takich ilościach w jakich ja je serwuję:) Prezenty obowiązkowo i to nie byle jakie - w grudniu jest wyjątkowo:)

    OdpowiedzUsuń