środa, 14 czerwca 2017

Ortografia - twardy orzech?

Wiecie, że zdarza mi się kupować rzeczy dla Julki na zapas - nie mówię tu o ubraniach, czy butach - ale o zabawkach i książkach. Dzisiaj będzie o tych drugich. Julka za niespełna dwa tygodnie kończ pierwszą klasę - pisze, czyta, jest ciekawa świata, zadaje pierwsze pytania "jak to się pisze". 


Ostatnio pisałam Wam o mojej zmorze, jaką niewątpliwie była gramatyka - dzisiaj pokażę Wam niesamowitą książkę, która oswoiła i odczarowała ortografię. Powtórzę, się ale uważam, że takie książki powinny być w każdej klasie, bibliotece czy domu - takie które pokazują jak w łatwy i przyjemny sposób nauczyć się tych elementów, które łatwe i przyjemne nie są.

DANE TECHNICZNE
Autor: Eliza Piotrowska
Ilustracje: Ola Krzanowska
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Wiem, że koniec roku za pasem i dzieci już żyją zbliżającymi się wakacjami - ale to taka pozycja na "lepsze jutro" - dla Nas ortografia to przyszłość, dla niektórych za pewne teraźniejszość, ale dla Nas wszystkich i Naszych dzieci to już jest lub będzie codzienność. Dlatego dobrze jest podejść do tematu z odpowiednim podejściem - z nauką przez zabawę.

Nie oszukujmy się - ortografia do łatwych nie należy, a dyktanda nie jednemu spędzały sen z powiek - ale przecież można inaczej. Na przeciw wyszła Nasza Księgarnia i najnowsza publikacja - w której w prosty, łatwy i niesamowicie przyjemny sposób pokazane są zasady, krótkie ćwiczenia utrwalające zasady.

U Nas to już hit mimo, że przed wakacjami, a Julki walizka już spakowana na obóz.




2 komentarze: