Strzeż się, śmiertelne serce...
Gdy podchodziłam do Okrutnego Księcia usłyszałam że to nie jest fajna książka - bo Elfy w niej nie są miłe.
Miłe, czyli jakie - kto powiedział jakie mają być, czy ktoś z Was jakiegoś spotkał i na tej podstawie powstało to stwierdzenie? No właśnie ... Ale wracając do pierwszej z serii.
Okrutny książę, to może nie jest lukierkowy obraz pięknych ( bez
wątpienia tacy właśnie są), dobrych Elfów, czytając utwierdzałam się w
przekonaniu że piękne, dumne, podstępne i okrutne są na pewno. Już po
kilku pierwszych stronach doświadczamy okrucieństwa jakie ciężko sobie
wyobrazić, a im bardziej zagłębiamy się w treść jest ... Cóż, coraz
gorzej.
Intrygi, nienawiść, pogarda - ale i ulotne chwile szczęścia, kradzione spojrzenia, uśmiechy czy pocałunki.
Jude i Cardan nienawidzą się tak bardzo, że aż są skazani na siebie.
Jeżeli
lubicie nieoczywiste romanse podszyte fantastyka to jest to idealna
książka dla Was. Ja z wypiekami na twarzy przeczytałam już Złego króla i
powoli zaczynam Królową niczego.
Kolejne recenzje wkrótce.
DANE TECHNICZNET
Tytuł: Okrutny książe
Autor: Holly Black
Wydawnictwo: Jaguar
ostanio głośno jest o tej Autorce - za chwile wyskoczy z lodówki
OdpowiedzUsuńuwilbiam całą serie - przeczytałam jednym tchem. Czekam na kolejne ksiązki Holly
OdpowiedzUsuń