piątek, 11 stycznia 2013

dom puzzlami stoi

Nasz dom został opanowany przez puzzle - różnej wielkości, różnych kształtów- łączy je jedno - na wszystkich znajdują się postacie z bajek Disneya.

Pierwsze puzzle kupiłam kiedy Niunia miała kilka miesięcy - nie, nie myślcie sobie, że w swojej naiwności czy w tym wypadku nawet zaryzykuje użycie słowa głupoty myślałam, że moja kilkumiesięczna córka zacznie układać puzzle. Pewnie są na świecie takie dzieci - czytajcie geniusze - ale ja po prostu skorzystałam z okazji. Otóż wpadły mi w jednym żółtym sklepie puzzle GIGANT - elementów 36 - a na obrazku Kubuś Puchatek, Tygrysek, Prosiaczek i jak to mówi Niunia Kłapouszek. W domu puzzle trafiły do szafy - na czasy, kiedy Niunia będzie już na tyle duża, na tyle elokwentna aby układać puzzle.

Przyznam Wam się, że zupełnie o nich zapomniałam, przypomniałam sobie dopiero jak wróciłyśmy ze szpitala, gdzie poza kroplówkami, badaniami i ogólnym koszmarze - Niunia polubiła układanie puzzli.

Puzzlowe szaleństwo Nas wszystkich - nawet kot na swój własny sposób zaczął układać puzzle - w prawdzie lądują one pod szafkami, ale wygląda na dumnego.

W ciągu tygodnia Niunia wzbogaciła się o 6 nowych pudełek z puzzlami - i tak mamy trzy zestawy z Kubusiem Puchatkiem, z Pinokiem, z Bambi, z Myszką Mickie.

3 komentarze:

  1. Oj pamiętam jak byłam mała też bardzo lubiłam układać puzzle i za jakiś czas takie bajkowe puzzle też się pojawią u mnie w domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja układając teraz z Niunią złapałam się na tym - że fajnie znowu jest to robić

      Usuń
  2. ja tez uwielbiam puzzle :-)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń