środa, 1 października 2014

miłość i wędzona ryba

Mało mi - mało mi książek, mało mi doznań - mało mi PROJEKTÓW, dlatego też rzutem na taśmę zgłosiłam się do Projektu Przygoda z Książką. Decyzja była szybka i banalnie prosta - książki czytamy, książki dotykamy i w końcu książki wąchamy (tak ja jestem dziwna) - więc jeżeli jakiś projekt jest idealny dla Nas to właśnie ten.




Miłość i wędzona ryba - na pierwszy rzut oka nic ich nie łączy, a jednak... mamy w domu coś co jest dowodem na to, że jednak Miłość i wędzona ryba mają dużo wspólnego - jest to .... Dreams, a konkretniej Wydawnictwo Dreams.



Łączy je coś jeszcze - obie książki trafiły do Nas w jednej kopercie, są w twardej oprawie i mają ten sam rozmiar - jest jeszcze coś ... Julka je polubiła, a to ostatnio nie częsty widok.

Jeżeli chodzi o Miłość - to mowa o Alberta szuka miłości - opowieść o małej myszce, która budząc się z zimowego snu wybiera się na łąkę w poszukiwaniu miłości. Dlaczego miłości - to proste, na wiosnę budzą się myszki, jeże, niedźwiedzie i inne zwierzątka oraz miłość, a że wszystko inne najwyraźniej nie zrobiło takiego wrażenia na Albercie jak Miłość postanowiła Jej poszukać. Szukała na łące, w trawie - gdy nagle wpadła na chłopca (też myszkę) o imieniu Fred - który też szukał miłości. 

Postanowili poszukać Jej razem - szukali na łące, w konarach wysokich drzew, na wzgórzu oraz nad stawem - nigdzie Jej nie widzieli, zmęczeni i rozczarowani postanowili chwilkę odpocząć i wtedy ... pojawiło się mrowienie, motylki i ... domyślacie się co jeszcze?

Alberta szuka miłości - jest pięknie zilustrowaną książką z małą ilością tekstu, napisaną dość dużymi literami - także będzie w sam raz na pierwsze czytanie. A dla młodszych - opowiadanie plus ilustracje przeniosą maluchy na łąkę, wzgórze i do lasu - gdzie oczami wyobraźni zobaczą wędrujące myszki.

DANE TECHNICZNE
Tytuł: Alberta szuka miłości
Autor: Isabel Abedi
Ilustracje: Andrea Hebrock
Tłumaczenie: Renata Ożóg

Jak powiedziało się A to trzeba powiedzieć B - także skoro już okazało się, że miłość i wędzone ryby mają ze sobą coś wspólnego - to kiedy Alberta szukała miłości to Gapiszon szukał ryb wędzonych i wędzonego morza - tak dobrze przeczytaliście - wędzonego morza (no bo niby gdzie mają być wędzone ryby jak nie w wędzonym morzu). 

Skąd wędzone ryby - ano jak się jedzie na wakacje do Babci i można robić wszystko ale też nie trzeba robić wszystkiego to się strasznie ciężko zdecydować - Gapiszon postanowił dostać trofeum za złowienie olbrzymiej ryby. Przećwiczył już pozowanie do pamiątkowego zdjęcia, ale nie mógł się zdecydować co ma złowić - Wieloryb, Rekin ludojad i delfin nie wchodziły w grę - albo ssak albo niebezpieczny albo jeżeli chodziło o delfina to pod hasłem w encyklopedii był Delfin - ssak, Delfin - następca tronu i Delfina Potocka.

Gdy udał się po radę do Lisa - ten opowiedział mu o wędzonych rybach które żyją w wędzonym morzu - także Gapiszon wyruszył na poszukiwania - i jak to zazwyczaj w takich sytuacjach bywa najciemniej pod latarnią - jak myślicie gdzie Gapiszon znalazł wędzone ryby i czy musiał je łowić?

I ta książka jest bogata w ilustrację - równie ładne - tekstu jest zdecydowanie więcej ale również czcionka jest spora także książka nadaje się dla dzieci zaczynających przygodę z czytaniem.

DANE TECHNICZNE
Tytuł: Gapiszon i wędzone ryby
Autor i Ilustracje: Bohdan Butenko 


Miłość odczuwamy każdego dnia - w pobudkach, gdy aby obudzić Julkę delikatnie łaskoczę Ją po stópkach, gdy wołając do Taty "uważaj n siebie" - żegna się z Nim wsiadając do autobusy, gdy rozdaje buziaki i uśmiechy. Miłość ta książkowa, ta życiowa towarzyszy Nam - jesteśmy Kochającą się Rodziną. A wędzone ryby - cóż - ja uwielbiam, reszta Rodziny nie rusza.

6 komentarzy:

  1. fajne książeczki - zapisuje na liście do kupienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny projekt :-)?? Jesteś niesamowita Sylwia :-)!!! Normalnie kobieta torpeda! Za każdym razem, gdy widzę Cię z Julką jestem przepełniona podziwem i ogromnym szacunkiem dla Twojej ogromnej miłości i mądrości rodzicielskiej. Pracujesz, prowadzisz dom i fantastycznie dbasz o Julkę. Jesteś dla mnie wzorem!!! I bardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać :-)!!!! Ps. Uwielbiam wędzone ryby :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu zawstydzasz mnie - normalnie się zarumieniłam

      Usuń
  3. Hej, w takim razie dołączam do dziwnych ;-) Też wącham książki. Ciekawe propozycje, dla nas pewnie bardziej Butenko (Gucio i Cezar akurat na topie), także ze względu na pierwsze czytanie :) A najpiękniejsze słowa na samym końcu wpisu - o życiu :) Pozdrawiamy serdecznie.

    OdpowiedzUsuń