poniedziałek, 29 września 2014

Łyna i Jasiek, czyli DnW rusza w podróż

Gdy planowałam pierwszy warsztat w ramach Dziecko na Warsztat rusza w podróż zastanawiałam się co zrobić, jakiego tematu dotknąć - jaką historię, legendę opowiedzieć. Mamy szczęście, że mieszkamy w fajnym miejscu, które nasiąknięte jest baśniami, klechdami czy legendami - także sami rozumiecie, że ciężko się było zdecydować.

niedziela, 28 września 2014

Po raz drugi

Mam wrażenie, że czerwiec był wczoraj i to dokładnie wczoraj o świcie pakowaliśmy się w samochód i pędziliśmy do Warszawy na spotkanie z Matką - z Matką Dziecka na Warsztat, a dzisiaj czyli dokładnie jeden dzień później jest koniec września. Zapisy były, plan jest - czyli co? Czyli rusza Dziecko na Warsztat - druga edycja, a jak druga edycja to Dziecko na Warsztat rusza w podróż.

sobota, 27 września 2014

z życia wzięte #2

Autor ostrzega, że treści prezfntowane poniżej zawierają treści drastyczne.

Wiecie, że biegam -zdecydowanie (jak się w zeszłym tygodniu okazało wolę biegać po bezdrożach mojej wsi, niż asfalcie czy chodnikach). Podczas jednego z takich biegowych wypadów na swojej drodze spotkałam dość elegancką parę z synem. Czemu eleganckich  - a bo w środku pola, na polnej drodze stali w garniturze i sukni (nie sukience, tylko sukni rodem z wesela). 

wtorek, 23 września 2014

byłam w raju

Gdy za oknem szaro i buro, a z nieba pada deszcz i nic totalnie nic się nie chce - zamykam oczy i już za chwil kilka jestem tam ... w RAJU. Wrzesień chyli się ku końcowi, a ja nadal w Chorwacji - nie osobiście, ale duchem na pewno - jeszcze choć na chwilę jeszcze na kilka dni, potem wrócę i stawię czoła temu co za oknem.


poniedziałek, 22 września 2014

niedziela z córką

Weekend to czas dla rodziny - i jak to mówi moja koleżanka (Agata pozdrawiam) choćby skały srały - tak jest i już. Gdy Julka nie była nawet w fazie dalekich planów spędzaliśmy weekendy aktywnie, koncertowo, podróżniczo - nie chcieliśmy specjalnie tego zmieniać gdy Julka pojawiła się na świecie - no może wykluczając głośne rockowe koncerty. 

piątek, 19 września 2014

10 razy 10 czyli książkowe rozdanie

Ja jestem zachwycona, Julka nie wypuszcza książek z rąk - totalnie się zafiksowała.
 Zafiksujcie się i Wy - Zapraszam na książkowe rozdanie w
Jej cały świat


Koszmarny czy Niezrozumiany

Dwadzieścia lat to słuszny wiek - już po osiemnastce, już niby dorosły, samodzielny, a nadal zachowuje się jak rozkapryszone dziecko. Mimo tych dwudziestu lat na karku nigdy o Nim nie słyszałam nigdy też nie natknęłam się na Niego - uwierzycie nigdy. 

hej ho, hej ho do zerówki ...

Mamy drugi dzień września - czyli pierwszy dzień w nowym roku przedszkolnym Julka ma za sobą. Nie było płaczu (płacz był bo Julka po trzech tygodniach wakacji bardzo stęskniła się za przedszkolem, koleżankami, kolegami i oczywiście Paniami wychowawczyniami), nie było zgrzytania zębami - była za to poważna rozmowa.

czwartek, 18 września 2014

córka pirata i czarownicy

Gdy miałam niecałe osiem lat zostałam postawiona przed faktem dokonanym - "przeprowadzamy się" - nikt mnie nie pytała czy chcę, czy będzie mi dobrze w obcym miejscu, w obcym kraju z zupełnie obcymi ludźmi. W tamtym czasie decydowali moi rodzice - robili wszystko aby Nasze życie wyglądało lepiej, abym miała lepszy start. Był płacz, zgrzytanie zębami i obrzydliwy słodki chleb z rodzynkami - ten smak pamiętam do dzisiaj - chyba nigdy go nie zapomnę. 

wtorek, 16 września 2014

z życia wzięte #1

Nie muszę chodzić do kina, czy oglądać TV aby czuć się zaskoczona, zażenowana, urażona, czy popłakać się ze śmiechu - nie muszę. To wszystko gwarantują mi podróże autobusem z domu do przedszkola, z przedszkola do pracy i w drugą stronę. Ubaw po pachy gwarantuję mi spacery i wieczorne biegi - jeżeli chcecie się przez chwilę poczuć jak ja Zapraszam na "z życia wzięte" - nowy cykl.

poniedziałek, 15 września 2014

mamona

Jako rodzice staramy się Julkę uczyć szacunku.
Szacunku do siebie, do Nas, do ludzi w ogóle, do zwierząt i do albo aż do pieniędzy.

Nie pamiętam kiedy otrzymałam pierwsze kieszonkowe, nie pamiętam także jaka to była kwota, ale pamiętam, że od najmłodszych lat rodzice uczyli mnie szacunku do pieniędzy. Dlatego też naturalne było dla mnie, że i ja postaram się nauczyć tego swoje dziecko.

Długo zastanawiałam się kiedy zacząć, jak zacząć i jak wytłumaczyć czterolatce wartość pieniędzy - mówienie, że coś jest drogie albo nie - nie ma wg mnie sensu. Mówienie dziecku "nie mam pieniędzy" nie przynosi efektu - dziecko dorasta wg mnie oczywiście - w poczuciu "strachu finansowego" - tego chciałam uniknąć. Nie chciałam zaszczepiać w Julce poczucia braku kasy, nie chciałam aby zadawała mi pytania o pieniądze, nie chciałam i nadal nie chcę aby Nasze dziecko zaprzątało sobie głowę sprawami dorosłych, czyli martwieniem się o stan konta.

sobota, 13 września 2014

moje szczęścia

100 Dni pełne szczęścia, uśmiechu na twarzy - wrzucania zdjęć z tych uśmiechniętych chwil. Raz to był były Prezydent, innym razem uśmiechnięta kawa, ale zdecydowanie moje szczęście i to co sprawia, że uśmiech pojawia się na mojej twarzy - ma cztery lata i na imię Julka.

czwartek, 11 września 2014

dwa lata później

Przeczytałam ją raz i to z obowiązku - nie podobała mi się, nie wciągnęła mnie - nie udawałam, że jestem Nel - W pustyni i w puszczy nie było moim światem. 

niedziela, 7 września 2014

chwila dla Mamy

Jak każda Kobieta uwielbiam kosmetyki - nie tylko te kolorowe, ale zwłaszcza te pielęgnacyjne. Jestem typową sroczką jeżeli o to chodzi - łatwo mnie skusić hasłem - Nowość, Nowe, Produkt roku. Im dalej w las tym bardziej doceniam kosmetyki, które wyróżniają się na tle innych opakowaniem (im bardziej naturalne tym lepsze), zapachem lub jego brakiem oraz naturalnością.

piątek, 5 września 2014

fuksja - to wyjątkowy różowy

Mam córkę - to nie podlega żadnym wątpliwością. Julka lubi różowy - na szczęście już coraz mniej, ale jednak jeszcze w Jej szafie są różowe akcenty. Różowego nie lubię, ale fuksja - to już zupełnie inna bajka.

czwartek, 4 września 2014

wakacyjne odkrycie

Podczas dwóch pobytów w Chorwacji nie udało Nam się odwiedzić wyspy Krk (z różnych przyczyn, za pierwszym razem nie chciało Nam się jechać taki kawał drogi, a za drugim śpieszyliśmy się w inne fajne miejsce( - tym razem nie mogliśmy sobie tego odpuścić.

wtorek, 2 września 2014

Bieg SERCA

Wiecie, że biegam - są dni kiedy walczę sama ze sobą aby założyć buty i wyjść - wyjść i biec. Poczuć się wolna, wyzwolić się od negatywnej energii. Są takie dni kiedy mi się nie chce, kiedy się zmuszam - są dni kiedy zmęczenie, niechęć biorą górę i odpuszczam. Są takie dni, takie biegi - których nie chcę odpuścić - taki właśnie będzie Bieg SERCA