jest takie danie które działa cuda - przynajmniej u Nas w domu - leczy rany, przywołuje uśmiech, wspomnienia z dzieciństwa oraz leczy. Julka po zjedzeniu kilku sztuk zdrowieje w mgnieniu oka, gorączka znika, na twarz powracają rumieńce, a oczy przestają się szklić.
piątek, 28 marca 2014
środa, 26 marca 2014
urodzinowe must have wg Julki
Dokładnie od Świąt Bożego Narodzenia i góry prezentów - Julka odliczała czas do urodzin. Były trzy miesiące, dwa, miesiąc - potem oczywiście tygodnie, przyszła pora na odliczanie dni.
W tym samym czasie poza odliczaniem pojawiały się listy must have - takie bez których Julka nie wyobrażała sobie (na daną chwilę) urodzin. Czas mijał, a listy się zmieniały - zapobiegliwa Matka zapisywała, szukała, a zdarzało się i tak, że kupowała.
wtorek, 25 marca 2014
Warmia i Mazury blogerkami stoją
Uwielbiam spotykać się z ludźmi, uwielbiam godzinami rozmawiać o niczym - potem zazwyczaj okazuje się, że nie były to rozmowy o przysłowiowej dupie maryni, ale miały większy sens - a tak nawiązane znajomości przechodzą do kolejnej fazy.
Rozmową, poznawaniu nowych ludzi służą spotkania - nie jestem w tym temacie specjalnie odkrywcza - ale spotkania Blogerów, Blogerek - niosą za sobą wartość dodaną (przynajmniej dla mnie) jaką są niewątpliwie zgłębianie nieznanych lądów, tematów.
poniedziałek, 24 marca 2014
z matematyką na ty
Marzec miesiącem MATEMATYKI - królowej nauk tej samej, która nie raz spędzała sen z powiek w szkole. Matematyka towarzyszy Nam codziennie, czy to robiąc zakupy, czy sprawdzając ile mamy w portfelu. Przy gotowaniu, sprzątaniu, bawieniu się z dzieckiem - Matematyka nawet jak jej nie widać to jest - jest i Nas obserwuje.
niedziela, 23 marca 2014
11/52
Dzisiaj nie będzie portretu :) Julka ostatnio pyta o kolor oczu - jakie ma Tata, jakie ma Mama i oczywiście jakie ma ona sama. Zerkanie w lustro się znudziło, teraz na tapecie jest "Mamo zrób zdjęcie moich oczu" - a, że ja czasem nie potrafię odmówić - także z ostatniego tygodnia mamy całe kilogramy oczu - oczywiście w formie cyfrowej.
Ale powiedzcie sami - czy te oczy mogą kłamać? :)
piątek, 21 marca 2014
czwartek, 20 marca 2014
w krainie żubra
Rok Podróżowania - taki był plan, w styczniu były góry - na luty zaplanowałam zupełnie inną scenerię. Plan jest taki, że jedziemy w fajne miejsce, nie siedzimy na tyłku tylko zwiedzamy, korzystamy z atrakcji, dań regionalnych, spotkań z przyjaciółmi - SPĘDZAMY fajnie czas.
Zawsze chciałam tam pojechać, ale nigdy nie było jakoś okazji, zawsze było nie po drodze - aż do teraz. Zawzięłam się - KRAINO ŻUBRA - przybywamy :) Domyślacie się już gdzie byliśmy? Walentynkowy weekend spędziliśmy w Białowieży.
sobota, 15 marca 2014
niemoc w Matce
Są takie dni, kiedy moja nadprzyrodzona moc bycia Mamą nie działa. Kiedy nie potrafię zrobić tak jakbym chciała, jakby chciało moje dziecko. Nie potrafię pomóc.
czwartek, 13 marca 2014
na końcu jest ...
Julka myli dziś z jutro, jutro z wczoraj o pojutrze to nawet nie chcę myśleć. Pojawiają się tłumaczenia, obrazki, rozmowy - oto jedna z nich.
środa, 12 marca 2014
10/52
Czas płynie, nic na to nie poradzę - projekt przypomina mi o kolejnych mijających tygodniach. To był intensywny tydzień - w emocje, w wydarzenia, ale także w ozdoby do włosów.
Julka stwierdziła, im więcej tym lepiej - :) a i jeszcze jedno odkrycie - spinki powinny być pod kolor ubrania
Tak wygląda gdy ogląda bajki - pełne skupienie :)
poniedziałek, 10 marca 2014
Spotkanie
Kocham takie akcje - uwielbiam spotkania - wszystkie, przy kawie, jedzeniu, piwie, drinku. Uwielbiam spontaniczne spotkania, ale i takie zaplanowane w każdym szczególe. Gdy jakiś czas temu na FB na grupie Blogerów z Warmii i Mazur pojawił się pomysł z organizowania spotkania - wiedziałam MUSZĘ tam być.
intensywnie
To był intensywny weekend - nie tylko w wydarzenia, ale także w emocje - również te związane z bezsilnością Matki.
piątek, 7 marca 2014
środa, 5 marca 2014
maska
Tradycyjnie wracamy z Przedszkola do domu - jak z Mamą to tradycyjnie autobusem. Nie byłoby tradycyjnie gdyby pasażerowie nie byli ubawieni po same pachy, a było to tak:
wtorek, 4 marca 2014
9/52
To był intensywny tydzień - wiem dokładnie kiedy się zaczął, ale jak szybko minął i kiedy się skończył - to mi jakoś umknęło.
- był Dzień Medyczny w Przedszkolu
- był Tłusty Dzień (jak to mówi Julka) i pyszne pączki, których powinnam zjeść o dwa mniej
- było też piątkowe, wieczorne spotkanie z Asią z Hubisiowa i Olą z Rodzinki z innego świata
A tak wygląda pączkowy skrytożerca
Subskrybuj:
Posty (Atom)