Nie jestem fanem owoców - nie, że wszystkich - tylko niektórych. Uwielbiam jabłka ... no dobra, łatwiej jest napisać jakie jadam owoce, niż wymienić te których nie tykam nawet kijem. Jabłka jadłam od zawsze - zagraniczne owoce jakoś mi do gustu nie przypadły, zjem mandarynkę, winogrona, czy arbuza (za nim akurat przepadam), ale żeby to był jakiś szał.
środa, 29 kwietnia 2015
wrócić do Wenecji
Podróże od najmłodszych lat były częścią mojego życia - początkowo wakacyjne, z czasem doszły także weekendowe. Już jako dziecko nie potrafiłam długo wysiedzieć na miejscu - coś mnie gnało przed siebie.
wtorek, 28 kwietnia 2015
z ekranu do książki
Ulegam stereotypom, nie jestem z tego dumna, walczę z tym - ale, czasem przegrywam i ... no właśnie. Gdy zobaczyłam Ją biegającą, krzyczącą, nie reagującą na to co się do Niej mówi - pomyślałam, "jest niegrzeczna".
piątek, 24 kwietnia 2015
spalona ze wstydu
Zauważyliście, że odkąd macie dzieci uważacie na to co mówicie, jak mówicie - a zasób Waszego słownictwa wszedł na wyższy poziom.
Przez pięć lat miałam sporo czasu aby nauczyć się, że nie zawsze powinnam o pewnym kwestiach mówić, wspominać - nawet jeżeli to najlepsza wymówka na świecie. Kilka razy powinnam boleśnie ugryźć się w język, ale nie - jak powiedziało się A, to potem trzeba przyjąć na klatę czerwony odcień twarzy.
środa, 22 kwietnia 2015
ZĘBOSZCZOTKI, czyli pokaż mi swoją szczoteczkę, a ja Ci powiem kim jesteś
Wybierając książki dla Julki zwracam uwagę na treść - szukam książek, które niosą coś ze sobą. Które w sposób mądry, zabawny, przyjazny dla dziecka nauczą Je czegoś więcej, z których Julka zaczerpnie coś o czym ja nie pomyślałam. Tak było nie raz, gdy dostrzegała w książkach ukrytą naukę, gdy odnajdywała to co kryło się między wierszami.
środa, 15 kwietnia 2015
wtorek, 7 kwietnia 2015
koszmar z dzieciństwa
Koszmary z dzieciństwa - czemu widząc okładkę tej książki, tylko to wpadło mi do głowy. Wpadło i za żadne skarby nie chciało jej opuścić - do tego stopnia, że ten koszmar do mnie wrócił.
niedziela, 5 kwietnia 2015
czwartek, 2 kwietnia 2015
Inwazja bazgrołów
Mając dziecko w domu przychodzi taki moment, że kredki różnej maści oraz kolorowanki walają się po domu - są wszędzie (ja nawet mini opakowanie mam w torebce wraz z kieszonkową kolorowanką). A gdy tym dzieckiem jest dziewczynka to kolorowanki z księżniczkami, wróżkami, kwiatkami i oczywiście z Elzą z Krainy lodu są na porządku dziennym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)