tydzień sierpnia już za Nami - niby jeszcze prawie miesiąc wakacji, ale nie ukrywajmy młodsze dzieci jeszcze tego nie wiedzą, ale starsze czują już na plecak oddech pierwszego dzwonka.
Wrzesień tuż, tuż - ale nie każdemu szkoła kojarzy się źle - można ją sobie nieco osłodzić - i tak właśnie robi Mikołajek.
O Mikołajki i Jego wakacyjnych przygodach pisałam TU.
Mikołajka rok szkolny nie zaczął się dobrze, zaczął się wręcz fatalnie - zła ocena i ultimatum postawione przez Tatę - "Taka sama ocena jak Ananiasza" - wiecie kim jest Ananiasz - to kujon, szkolny geniusz jeżeli chodzi o naukę, natomiast jeżeli mowa o stosunkach międzyludzkich, przyjaźniach i posiadaniu przyjaciół - to Ananiasz jest fajtłapą.
Jak dostać taką samą ocenę jak ten, który dostaje same najlepsze oceny - może się zaprzyjaźnić, wspólnie uczyć, a może przekupić go czymś - jak myślicie na jaki pomysł wpadł Mikołajek i co w ostateczności zrobił?
Szkolne przygody Mikołajka to zbiór jedenastu rozdziałów - a każdy to nowa przygoda, nowe zadanie nowe perypetie szkolne.
Książkę czyta się łatwo i przyjemne, litery są duże - dlatego też nadaje się dla dzieci, które uczą się czytać. Jest pojemna, ale napisana w przyjazny sposób.
Ja jestem nieobiektywna bo Mikołajka uwielbiam, ale okazuje się, że Julka widząc że czytam- kazała przeczytać sobie jeden z rozdziałów - i też zapragnęła iść do szkoły, siedzieć w ławce i pisać zadania - oznajmiła dzisiaj podczas spaceru, że w starszakach jest nudno i Ona CHCE już iść do szkoły.
DANE TECHNICZNE
Tytuł: Szkolne przygody Mikołajka
Przełożyła Magdalena Talar
Warto ją mieć na swojej Półeczce z książkami
jeżeli jesteście ciekawi jakie przygody przeżył Mikołajek w szkolnej ławie i czego Julka mu tak zazdrości, że chce już iść do szkoły odsyłam do książki.
Ja właśnie za Mikołajkiem nie przepadam, ale mamy jego książkę kucharską.
OdpowiedzUsuń