Rozmawiając dzisiaj z Julką w trakcie powrotu do domu zdałam sobie sprawę, że ostatnio MAŁO Jej na blogu. Nie chodzi mi bynajmniej o fakt, że o Niej nie piszę - bo byłoby to wierutne kłamstwo, ale samej Julki, Jej tekstów ostatnio mało. Także nadrabiam.
Jak się okazuje nie tylko mi pasażerowie dostarczają uciech, tematów do późniejszych rozmów, czy publikacji - Julka pokazał dzisiaj, że jest świetnym obiektem zainteresowania ogółu.
Akcja toczy się w autobusie komunikacji miejskiej - potocznie zwanym busikiem w porze szczytu - czyli po 15:00. W autobusie tłok - jakaś miła Pani ustępuje Julce miejsca - nie żebym tylko na to czekała, ale wspomniana Pani właśnie wysiadała.
Julka siedzi, ja stoję - trwa dyskusja:
Julka: Mamo, a wiesz?
Ja: Tak?
Julka: Jak dorosnę to zostanę BALETKĄ
Ja: yyyy
Nie zdążyłam zaprotestować, stwierdzić że pewnie chodzi Jej o baletnicę
Julka: Nie, przemyślałam to - zostanę kimś innym
Ja; Kim?
Julka: Kucharką :)
widać po zebranych pasażerach - trafiła - przykuła uwagę
Ja: Dobrze Kochanie - zostaniesz, kim będziesz chciała
Julka: I będę Kucharką w przedszkolu
Ja: i pewnie będziesz smacznie gotowała dla dzieci
Julka: Tak, bo niesmacznego jedzenia dzieci nie jedzą - wiesz? Ja nie jem - czasem mówię, że nie jestem głodna, ale tak naprawdę to nie dobre to jest.
Ja: I jak w domu mówisz, że nie jesteś głodna, to też jest niedobre?
Julka z uśmiechem aniołka - Nie Mamo - nie można okłamać Mamy - Ty wiesz wszystko.
Poznała się na mnie - muszę zmienić taktykę
Ja: a co będziesz gotować?
Julka: Pomidorową - bo to najlepsiejsza zupa na świecie.
Ja: ale cały czas?
Julka: Nie, czasem będę dodawać ciastka i truskawki - żeby było smaczniej
A i rosołek też będzie, ale z cukrem - bo wiesz, dzieci lubią cukier, a dorośli mówią że to nie dobre - mogliby spróbować to sami by się przekonali jakie ten cukier jest smaczny.
Publika rozbawiona
Ja: Ciastka do zupy? To dzieci będą Cię bardzo lubić
Julka: no jasne, za zupę, a za podwieczorek jeszcze bardziej - bo będzie ciasto z ciastkiem
Ja: Ciasto z ciastkiem?
Julka: Wiesz Mamo - dobrego nigdy za wiele!
Julka jest boska ;)
OdpowiedzUsuńu nas wczoraj podczas powrotu do domu odbyła się rozmowa o zawodach
N: mamusiu jak będę duża to zostanę księżniczką.
Ja: super
N: a potem zostanę kierowczynią i będę woziła ciebie autobusem
Ja: nie mogę się doczekać
N: albo jednak zostanę księżniczką
:))
Mała spryciula :-)!
OdpowiedzUsuń