wtorek, 8 października 2013

pora na dobranoc ...

Nie będzie o dobranockach, czy innych formach usypiania dziecka - będzie o tym kiedy dziecko powinno iść spać.


Nie chce bynajmniej wskazywać godziny w której to dzieci powinny smacznie leżeć w swoich łóżkach i właśnie wchodzić w fazę ren - bo to nie moja sprawa - chyba że chodzi o moje własne prywatne dziecko, ale...
No właśnie jest pewne ale, wracając z angielskiego w okolicach 20:00 spotkałam kilkoro swoich sąsiadów na spacerach z dziećmi lub placu zabaw. Nie było w tym nic dziwnego, gdy to był czerwiec czy lipiec - a nie października - gdzie zimno, mokro i przede wszystkim ciemno. 

Koło Naszego domu jest plac zabaw - w prawdzie po przejściach, bez atrakcji - o nie, kłamię - mamy jedną huśtawkę i właśnie na tej huśtawce spotkałam sąsiada, z dwuletnim synkiem - plac zabaw nie jest specjalnie oświetlony, powiem więcej jest tam ciemno jak w .... czarnej otchłani. Mały starał się huśtać, a ojciec grał na swoim srajfonie w jakąś ekscytującą grę.

Pierwsze co nasunęło mi się na język - nie nadaje się do publikacji, kurcze - pomijam godzina 20, zimno - naprawdę nie można pobawić się z dzieckiem w domu - może wspomniany mały sąsiad zasypia w okolicach 23, ale czy ten czas nie powinien spędzić w domu, na zabawie klockami, samochodami, czy oglądając bajkę. Nie moja sprawa - nie wtrącam się - ale zastanowiło mnie to, bo my od pierwszego dnia w domu wprowadziliśmy pewien rytuał - 19:00 kąpiel i czas do łóżka (oczywiście mowa tu o Julce, nie o Nas). Oczywiście teraz, gdy mamy w domu 3,5 latka wszystko trwa dłużej - kąpiel, czytanie bajki, zasypiania, ale Julka maksymalnie o 19:30 jest w swoim łóżku, a o 20:00 to właśnie wchodzi w jedną z faz snu.

A jak to jest u Was? Kiedy Wasze pociechy zasypiają?




9 komentarzy:

  1. u nas kąpiel chwilę po 19.00, najpóźniej o 20.30 śpi (choć bywało różnie, szczególnie na wakacjach) :) też nie ogarniam tych wieczornych spacerów, tak jak nie ogarniam dzieci w supermarketach po 21.00. i nie mówię o jakichś wyjątkowych sytuacjach - rodzic sam z dzieckiem, nikogo do pomocy itd. mówię o całej rodzinie sunącej wolnym krokiem między regałami w godzinach wieczornych lub prawie nocnych. jakoś tego nie rozumiem, w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 21:00 i supermarket - tego jeszcze nie grali, może dlatego, że i ja o tej porze się tam nie wybieram.

      Rozumiem porę wakacyjną, na dworze jest jaśniej, przestaje działać stwierdzenie "jest ciemno idziemy spać" ale żeby teraz pałętać się z dzieckiem po ciemnym placu zabaw

      Usuń
  2. u nas też "grzecznie" 19:00 kąpiel i lulu. Najpóźniej syn zasypia o 20:00. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale żeby wychodzić w takie zimno i ciemnicę na dwór? Nie dla nas...

    OdpowiedzUsuń
  3. No, to macie piękne życie :D My ciągle walczymy z Luśką, żeby koło 8 już spała, ale ledwo udaje nam się sprowadzić ją poniżej dziewiątej. Kąpiel rozbudza ją na tyle, że nie ma mowy o szybkim zaśnięciu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każde dziecko inaczej - nie ma uniwersalnej pory czy godziny

      Usuń
  4. U nas kąpiel o 18.30, a o 19stej lulu. I czasami Hubiś usypia od razu, a czasami jeszcze pomarudzi do 19.30 :-). Czasami znajomi pytają się nas, dlaczego tak wcześnie, bo ich dzieci biegają do 21wszej. Ale nasz bobas w dzień robi sobie tylko dwie półgodzinne drzemki i już od 18stej jest mega marudny. Poczatkowo narzekałam na te jego słabe dzienne spanie, ale teraz doceniam to, że całe wieczory mamy dla siebie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas nadal znajomi pytają czemu tak wcześnie, jak to robicie, że Julka tak wcześnie zasypia - odpowiedź zawsze taka sama - Dobre nawyki

      Usuń