... Cześć, pomyślałam sobie, że może wyskoczymy na miasto,
napijemy się kawy, zjemy pyszne czekoladowe ciasto
i pójdziemy na długi spacer....
Wiesz, mam Ci tyle do powiedzenia ...
Potok słów, chwila milczenia aby po chwili usłyszeć perlisty śmiech i ten uśmiech ... zniewalający, mówiący JESTEM, zawsze byłam i zawsze będę ... ile ja bym dała aby go znowu zobaczyć, aby usłyszeć ...
Gorąca kawa w tekturowym kubku kupiona na wynos na pobliskiej stacji, spacer zazielenionymi alejkami, stukot szkła w ekologicznej torbie. Idąc tak mijam po drodze te same osoby, od lat niezmiennie te same, czasem, sporadycznie widzę kogoś nowego - na ułamek sekundy uśmiecham się w ten znaczący sposób - taki, że wiem czuję pod skórą, że obdarowany uśmiechem zrozumie, a po chwili w taki sam sposób go odwzajemni.
Cisza ... wszechobecna cisza, czasem tylko przerwie ją delikatny szum wiatru lub ptaki, które tu są od zawsze - śpiewają - wyśpiewują pieśni, które tu są na miejscu, które sprawiają, że jest odrobinę bardziej zielono, czerwono lub biało w zależności od pory roku - bo bez względu na pogodę, na porę roku one tu są.
Krótki spacer dobiegł końca, przysiadam na chwilę, wsłuchuję się ... czekam na odpowiedź, na śmiech, na słowa ... cisza.
Wypijam kawę - ta druga, nietknięta - ostygła.
Kiedyś przepełniała mnie wściekłość - z biegiem czasu osłabła, ale nadal we mnie jest, nadal ją czuję pod skórą - nadal nie rozumiem, nie potrafię zaakceptować. Nauczyłam się z tym żyć, nauczyłam się funkcjonować na tej ławeczce, nauczyłam się mówić i nie otrzymywać odpowiedzi, nauczyłam się pić kawę z tekturowego kubka patrząc jak z tego drugie nie ubywa nawet kropla.
Nauczyłam się ...
Zapalam znicze, mówię śpij dobrze i czasem zerknij na Julkę - przypilnuj Jej, gdy ja nie patrze.
Odchodząc ... odwracam się i cicho, tak aby nie przerwać tej ciszy mówię Kocham Cię i tak strasznie za Tobą tęsknię ... łza, która od dłuższego czasu kręci się na oku, w końcu spływa - a ja, słyszę śmiech ... perlisty, taki cudownie znajomy ...
... to Julka biegnie przez zielone cmentarne alejki z kwiatami dla Babci, krzycząc Mamusiu ja też Cię Kocham i bardzo za Tobą tęskniłam...
... Cześć, pomyślałam sobie, że może wyskoczymy na miasto,
napijemy się kawy, zjemy pyszne czekoladowe ciasto
i pójdziemy na długi spacer....
Wiesz, mam Ci tyle do powiedzenia ...
Popłakałam się...
OdpowiedzUsuńMama zawsze jest... Nawet gdy jej nie ma....
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest - tylko są takie dni, kiedy potrzebuje się tej "namacalności"
Usuń.żaden komentarz nie odda tego co poczułam czytając ten wpis
OdpowiedzUsuńJa również bardzo się wzruszyłam! Przytulam!
OdpowiedzUsuńWzruszajace i bardzo przejmujace
OdpowiedzUsuńPiekne, wzruszajace slowa... Sciskam w tym pieknym dniu.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPiękny wpis.
OdpowiedzUsuńteraz to Ty jesteś Jej namiastką na tym świecie, a Ona nadal żyje w Tobie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńzazdroszcze... moja mama zrobiła naszej rodzinie takie piekło na ziemi, że chyba nikt nie będzie za nią tęsknił... i dziś cały dzień się zbierałam, by do niej zadzwonić i powiedziec banalne 'wszystkiego najlepszego'.... i szczerze zazdroszcze wszystkim, którzy mają normalne rodziny...
OdpowiedzUsuńPiękny tekst...
OdpowiedzUsuńłza w oku się kręci.
Mam nadzieję, że nigdy nie zapalę znicza na grobie Mamy - mojej...
www.julinkowo.pl
Bardzo wzruszające. Gardło mam zaciśnięte. Jestem pewna, że mama jest z Ciebie dumna.
OdpowiedzUsuńZalała mnie fala łez. .
OdpowiedzUsuńI mnie łza poleciała.. Nie wyobrażam sobie świata bez mamy. Nawet dziś. Boję się, że kiedyś to będzie musiało nastąpić..
OdpowiedzUsuńMama jest zawsze...mocno Cię przytulam i wierzę, ze masz wspaniałego anioła obok siebie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana
UsuńOpisałaś dokładnie to, co we mnie siedzi od dawna... Moja mama nie zdążyła poznać mnie jako mamy, nie zdążyła poznać moich dzieci..., ale wiem, że nas wspiera, czuję to szczególnie wtedy, gdy jest mi ciężko... daje mi wtedy takiego pozytywnego kopa w tyłek..., takiego, jaki tylko ona potrafiła dać, jak jeszcze była z nami...
OdpowiedzUsuńja też tęsknię za swoją Mamą ;( za kimś kto zna cię od takiego małego szkraba, patrzył jak się rozwijasz, zmieniasz, doroślejesz....kto się kocha bezgranicznie. Jeszcze niedawno brakowało mi tej bezinteresownej miłości, ale już ją odnalazłam - to moja miłość do dzieci...
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo czuję i z biegiem nic się w tej kwestii nie zmienia..
OdpowiedzUsuń[przytulam] i uśmiecham się w ten znaczący sposób, który zrozumie osoba, która utraciła kogoś najbliższego...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wpis, aż się wzruszyłam...
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńBardzo piękny i wzruszajacy wpis!
OdpowiedzUsuń