Za oknem pada deszcz - siedzę w kuchni mojego rodzinnego domu, rozmawiam z Tatą, a Julka gania po domu.
Tata: Jak jest na zewnątrz? ciepło?
Ja: tak, wiesz taka grzybowa pogoda - ciepło, ale deszczowo
na to wchodzi i Julka
Julka: Grzybowa pogoda?
Ja: tak - jak jest ciepło i pada deszcz to grzyby rosną
Julka: to może pójdziemy na grzyby?
Ja: Musisz poprosić dziadka żeby Cię zabrał
Julka: Dziadek weźmiesz mnie na grzyby?
Dziadek: Jak będziesz większa to Cię zabiorę
Julka: ale ja nigdy nie byłam na grzybach
Ja: Kochanie, w zeszłym roku byłaś - pamiętasz nazbieraliśmy grzybków i zawieźliśmy je dziadkowi
Julka: nie pamiętam
widzę jak kmini
Julka: a zrobiłaś mi wtedy zdjęcie? to może sobie przypomnę
No, tak więc doigrałam się ... dokumentując w bardzo dokładny sposób życie, codzienność mojego dziecka - otrzymałam na twarz - znak sygnał, że bez zdjęcia Ona nie wyobraża już sobie życia :)
:D poległam :D mądrość a raczej pomysłowość dzieci, niby oczywista-zawsze mnie położy na łopatki :D
OdpowiedzUsuńmnie położyło "a zrobiłaś mi zdjęcie"
Usuń