Dopadła Nas fascynacja biżuterią - nie żeby to były diamenty (ja osobiście takowymi nie gardzę - Panie Mężu jak to czytasz - to wiesz) - fascynacja dopadła Niunię i w Jej przypadku nie ma znaczenia, czy jest to sztuczna biżuteria typu - bransoletka na gumce, czy moje kolczyki.
Od kilku dni Niunia zdecydowanie interesuję się obrączką Pana Męża - dzisiaj nastapiła swego rodzaju kumulacja, a wyglądało to tak:
- Niunia: co to? (pokazując na obrączkę)
- Tata: obrączka
- Niunia: co to? (pamiętacie jak kiedyś pisałam, że pytania typu co to, dlaczego są zadawane do puki nie padnie satysfakcjonująca odpowiedź)
Tata postanowił brnąć dalej
- Tata: Niunia, to jest obrączka - jak Tatuś i Mamusia brali ślub, to ofiarowali sobie takie obrączki
- Niunia: dlaczego?
Tata (mina coraz bardziej wskazująca na stwierdzenie CO)
- Tata: hm... rodzice się bardzo kochają.
- Niunia: dlaczego?
Tata w tej chwili nie wie, czy dlaczego padło w kontekście uczucia rodziców, czy w nawiązaniu do obrączki - postanowil wybrać
- Tata: Kochanie, Mamusia jest żoną Tatusia
- Niunia: Nie, nie jest żoną, jest Mamusią
I bądź tu mądry
Ha ha uwielbiam te dialogi z waszą Niunią :)
OdpowiedzUsuń;-)))))))
OdpowiedzUsuńNo to już znasz swój status... i kolejność życiowych ról...
Pozdrawiam cieplutko
tak Niunia wyznaczyła mi miejsce w szeregu :)
UsuńOna jest dobra agentka:)
OdpowiedzUsuńto co publikuje to szczyt góry lodowej - gdybym nadążała spisywać teksty - mogłabym wydać książkę "Rozmowy z dzieckiem"
Usuń