Przychodzi taka chwila, kiedy słysząc kolejne pytanie typu:
- a czemu?
- a po co?
- dlaczego?
mamy ochotę wyskoczyć przez okno - tym bardziej, że w naszym przypadku wygląda to tak, że Niunia powtarza pytanie, aż nie usłyszy satysfakcjonującej Ją odpowiedzi.
Niunia po raz setny: czemu?
Ja: bo nie ma dżemu
Niunia z powagą na buzi: nie, bo nie ma czekolady, czemu?
Kilka dni temu Niunia bawiła się w sklep - Ona była sprzedawcą, a My kupującymi.
Tata: Poproszę kota
Niunia: proszę (podając tacie pluszowego kota Hello Kitty)
Tata: ale ja nie chce tego kota, chcę tamtego (pokazując naszego rudego zwierza)
Niunia: ale to duży kot, ja nie sprzedaje dużych kotów - bo nie jest to takie proste
:) hahaha
OdpowiedzUsuńmuszę spisywac to na bieżąco - bo szkoda stracić takie perełki
Usuńa to cwaniara:) no sprzedać Stefana to nie prosta sprawa:)
OdpowiedzUsuńtym bardziej, że do Stefana gratis jest rudy charakter
Usuńhe he dobre :) Moja też się już cwana robi, choć jeszcze nie mówi ;)
OdpowiedzUsuńhahahaha :) dzieci mają naprawdę śmieszne teksty, bo nie starają się być śmieszne, tylko tak wychodzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !!
:)) Hahaha:D Dzieci są genialne po prostu i tak ich niczym niezachwiana logika;) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń