środa, 1 lutego 2023

Zaksiążkownik

Zastanawiałam się czy to dobry pomysł - w lutym prezentować książkę, która książką nie jest - a jednak w ostatnim czasie cieszy się dość dużą popularnością, a konto w social mediach autorek bije rekordy.

Mam nadzieję, że już wiecie o jaką pozycję chodzi, a jeśli nie to śpieszę powiedzieć, że przychodzę do Was z recenzją kalendarza od Zaksiążkowanych.

Jak już wpomniałam cieszy się on oraz jego autorki sporą popularnością oczym mogą świadczyć kolejki jakie ustawiają się na targach książek. Samo konto ma 196 tys fanów na youtubie, a to już całkiem duża grupa odbiorców.

 


Nie będę odkrywcza jak napiszę, że kalendarz jaki jest każdy wie, a ten w zasadzie nie różni się niczym od innych kalendarzy dostępnych na naszym rynku. Standardowo 12 miesięcy, każdy miesiąc okresloną liczbę dni. Ot co kalendarz.

W takim razie co sprawia, że jest tak rozchwytywany i przez jakiś czas znajdował się na półkach TOP10 empiku - po pierwsze zasięgi konta Zaksiążkowane, po drugie - wydanie, twarda oprawa, dobry papier, estetyczny druk i te wszystkie dodatkowe strony na zapiski o planach książkowych i o tych które już zostały przeczytane, a po trzecie - lubimy kalendarze, lubimy zapisywać - a skoro powstał kalendarz skierowany do młodych czytelników, w którym autorki dzielą się swoimi TOP10, gdzie można zobaczyć okładki ich ulubionych książek, to czemu nie kupić akurat takiego kalendarza.

Ja swój znalazłam pod choinką, co nie znaczy, że nie planowałam kupić (Mikołaj mnie ubiegł :P) - chciałam jak setki innych wejść w świat ulubionych postaci Zuzy i Toli i przeczytać wspaniałe książki. Przeżyć z nim pełen książek wspaniały rok i na koniec 31 grudnia podsumować swoje wszystkie przeczytane książki.

A wy jaki macie kalendarz na 2023 ?



1 komentarz: