Strony

czwartek, 18 września 2014

córka pirata i czarownicy

Gdy miałam niecałe osiem lat zostałam postawiona przed faktem dokonanym - "przeprowadzamy się" - nikt mnie nie pytała czy chcę, czy będzie mi dobrze w obcym miejscu, w obcym kraju z zupełnie obcymi ludźmi. W tamtym czasie decydowali moi rodzice - robili wszystko aby Nasze życie wyglądało lepiej, abym miała lepszy start. Był płacz, zgrzytanie zębami i obrzydliwy słodki chleb z rodzynkami - ten smak pamiętam do dzisiaj - chyba nigdy go nie zapomnę. 


Gdy przeczytałam dwa pierwsze rozdziały - tamte chwile do mnie wróciły - wróciła do mnie ta cała bezsilność, złość na rodziców, świat i na to, że muszę spakować całe swoje życie do walizki. Nie miałam tyle szczęścia co Róża i Benek - nie trafiłam do miejsca, które na pierwszy rzut oka wyglądało normalnie, nie odkryłam dawno skrywanej tajemnicy i nie poznałam dawno zapomnianej historii swojego pochodzenia.

Moje doświadczenia i przeżycia tamtych chwil nie przypominają wyprawy w nieznane, ucieczki przed Piratami i zagubienia w piętnastym, a może szesnastym wieku - moja przeprowadzka była nudna i na szczęście była dawno i nieprawda.

Podwodne miasto. Skrzynia piratów - sprawiło, że spojrzałam na Hel innymi oczami - i teraz kiedy będę w tamtych rejonach z ciekawością poszukam starej zardzewiałej latarni morskiej, może nawet uda mi się odnaleźć dom Pani Rity. Mam świadomość, że książka jest fikcją literacką, ale wychodzę z założenia, że w każdej fikcji jest odrobina prawdy, że autor na czym się opiera, czymś się wzoruje i mam zawsze olbrzymią nadzieje, że ta fikcja jest gdzieś głęboko schowana i tylko czeka na odkrycie.

To nie jest książka dla dzieci - przynajmniej nie dla tych małych, nie dla Julki - choć Piraci, tajemnicy i magia to tematy, które do Niej trafiają, ale cała otoczka - czyli topory, groźby, ucieczki - to już zdecydowanie inna bajka. Dla cztero, pięcio czy sześciolatka nie, ale już dla nastolatka zdecydowanie TAK - a gdyby ten nastolatek poruszał się w świecie fantazji, iluzji, magii i tajemnic jak po własnym domu to Skrzynia Piratów jest idealną lekturą.

Każdy młody gniewny znajdzie tu dreszczyk emocji, wspomnianą tajemnicę, napięcie które trzyma do ostatniej chwili i ... niedokończoną historię, która sprawi, że sam będzie chciał napisać ciąg dalszy. Stanie się Różą, Benkiem czy Damroką (tak dobrze przeczytaliście) - będzie świetną zabawą - a przy tym świetną lekcją historii, czy kaszubskiego - który w książce wielokrotnie się pojawia.

Wg mnie Autorka w świetny sposób połączyła teraźniejszość z fikcją z elementami historii - skomplikowany język przeplata z młodzieżowym slangiem i ironią. 

DANE TECHNICZNE
Tytuł: Podwodne miasto. Skrzynia piratów
Autor: Liliana Fabisińska

Jeżeli macie w domu nastolatka albo niedługo będziecie mieli - ta książka jest dla Was. Możecie czytać ją wspólnie, ale druk jest sporty także dzieci także fajnie będą sobie dawały z nim radę. Ja odstawiam swój egzemplarz na półkę - poczeka aż Julka dorośnie do niej i wrócę do legendy o błękitnej perle, która sprawia, że jest się niezwyciężonym - Pamiętajcie, jeżeli taka trafiła w Wasze ręce strzeżcie Jej, bo Klaus Wężojad zrobi wszystko aby ją dostać w swoje łapska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz