wygrałam, wygrałam, wygrałam
jakiś czas temu trafiłam na bloga Pracownia pod aniołami który mnie zachwycił cudeńkami tam prezentowanymi. Zachwyciło mnie to co widziałam, ale zachwyciło mnie także to o czym czytałam. Trzy w jednym - czemu trzy - a bo całkiem niedawno autorka spod aniołów ogłosiła a swoim blogu Candy, w którym ja wzięłam udział i WYGRAŁAM :)
Moja radość była olbrzymia, gdy ujrzałam zdjęcie maszyny losującej wyciągającej karteczkę z moim nickiem :)
A dzisiaj dotarła do nas cudna paczuszka, a w niej dwa przecudne, mięciutkie, wykonane z olbrzymią dokładnością i sercem - MISIO i ZAJĄCZEK :) do których Niunia, a także i ja zapałałyśmy wielkim uczuciem.
a tak wyglądało rozpakowywanie - najpierw nieśmiało po otwarciu pudełeczka wyjrzały uszy
potem Niunia pomogła Zajączkowi wydostać się z pudła
Rudy zwierz, zwany Stefanem wszystkiemu bacznie się przyglądał, knując jak tu zaadoptować pudło
zajączek już na zewnątrz - na zdjęciu nie widać, ale Niunia zachwycona - uśmiech bezcenny
misio i zajączek :)
Gratuluje wygranej :) Ja również zapisałam się na to Candy, ale szczęście mi nie dopisało :) A niunia na pewno szczęśliwa, bo to takie słodziaki :)
OdpowiedzUsuńi ja tam byłam w kolejce stałam... wygrać nie wygrałam ale... dla szczęścia na buzi takiej Księżniczki... można i łzy przegranej przełknąć ;-)))
OdpowiedzUsuńno i Stefan szczęśliwy ;-)))
GRATULUJĘ wygranej ;-)))
dziękuję :) i może uda się następnym razem
Usuńzapraszam serdecznie do zabawy:) http://kitkaipompon.blogspot.com/2013/02/its-only-picture-tag.html
OdpowiedzUsuń