Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale czy nie jest tak - że kontynuacja książki, druga, trzecia czy piętnasta część jest gorsza od pierwszej? Przynosi rozczarowanie, niespełnione oczekiwania co do bohaterów, treści i wątków.
Na to pytanie zazwyczaj odpowiadam - Tak, kolejne części są gorsze - napisane jakby na siłę, ale nie w przypadku Każdej zimy tęskniłem Natalii Fromuth - zachwyciła mnie od pierwszych stron, co tam stron - ona mnie kupiła pierwszymi zdaniami. Nie ukrywam zakończenie Każdego lata płakałam - wbiło mnie w fotel i pozostawiło pewien niedosyt, pewne niespełnione oczekiwanie - może właśnie dlatego od pierwszych słów wpadłam jak śliwka w kompot.
Niespecjalnie szczęśliwe zakończenie "Lata" - Charlie wraca do Stamford - nie radzi sobie po rozstaniu, tęskni. Jego formą terapii, próby zapomnienia jest pisanie listów do Diany - listów, które finalnie lądują w szufladzie.
Pewnego zimowego wieczoru wszystko się zmienia - niespodziewana, niezapowiedziana wizyta Diany sprawia, że to ma szanse się udać. Czy Charlie i Diana wrócą do siebie, czy wyjaśnią sobie wszystkie niedopowiedzenia, czy uczucia wygrają?
Na te i pewnie kilka innych pytań znajdziecie odpowiedź w książce - moje oczekiwania zostały zaspokojone w dwustu procentach. Natalia stworzyła książkę w której mamy pełen wachlarz emocji od tych pięknych do przygnębiających - od tych które chcemy przeżywać po te o których pragniemy jak najszybciej zapomnieć.
Przeczytałam jednym tchem, nie mogłam się oderwać - nie chciałam aby się skończyła - to chyba najlepsza rekomendacją, jakiej możecie oczekiwać.
Polecam
DANE TECHNICZNE
Tytuł: Każdej zimy tęskniłem
Autor: Natalia Fromuth
Wydawnictwo beYa
nie mogłam się doczekać tej książki i nie zawiodłam się. jest cudowna
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tej książce - myślałam że po Każdego lata płakałam nic mnie już tak nie pochłonie, a tu taka niespodzianka.
OdpowiedzUsuń