Strony

środa, 1 maja 2013

majówkowo - wyjazdowo - wspominkowo

Wiedziałam to chyba od zawsze, że jestem inna - pomijam to, że obca farmaceutka patrząc na mnie mówi "pogięło Panią". Już od najmłodszych lat nie mogłam usiedzieć w miejscu - nie mówię tu o ADHD (to żart) - zawdzięczam to po trochu Tacie, a drugie trochu harcerstwu i ludziom których tam spotkałam.
jedna z miniatur w Parku Miniatur koło Gierłoży


Gdy byłam małym oseskiem - Tata pakował mnie w wózek i znikał na długie godziny - w planach były parki, jeziora, las - czyli wszystko co było w Olsztynie w zasięgu ręki, a było tego mnóstwo  - w samych granicach administracyjnych jest tu 15 jezior z czego 13 o powierzchni powyżej 1 ha, i trzy rzeki - tak na brak wody nie możemy narzekać.
Potem gdy trafiłam do harcerstwa - każdy weekend był jakiś - nigdy się nie nudziłam, nie przesiadywałam bezczynnie na ławce przed blokiem - jeździłam w miejsca o których moim koleżankom i kolegom się nie śniło - zwiedziłam całą Polskę i Europę - często na stopa (kiedyś było łatwiej). Miałam olbrzymie szczęście, że w moim życiu i na mojej drodze pojawili się tacy ludzie jak Watra, Lemur, Jolo - jest ich więcej, więc pozwolę sobie nie wymieniać ich wszystkich - to poniekąd Oni sprawili, że dzisiaj jestem tym kim jestem - i teraz gdy to czytają - pewnie odrobinę się zarumienili.

Teraz gdy sama jestem Mamą - połączyła te dwa etapy z mojego życia - Tatę i harcerstwo - bo nie możemy powiedzieć, że się nudzimy, że spędzamy weekendy w domu przed telewizorem - nie Nas w domu w weekend nie zastaniesz - a i w tygodniu zawsze coś mamy.

Niunia - dzielnie Nam towarzyszy - czasem, szczególnie gdy była malutka bez świadomości, ale na Morskim Oku była - przemierzyła te 9km w jedną stronę w wózku - wzbudziła wśród turystów ochy, i achy - my usłyszeliśmy, że jesteśmy super, aby zaraz usłyszeć, że nieodpowiedzialni.

A ja się pytam czemu - czemu nieodpowiedzialnym jest zabranie rocznego dziecka w Tatry - przecież nie pcham się z Nią na Rysy (to zostawię jak skończy 5lat :))

teraz, kiedy majówka u progu - mamy setki planów, setki miejsc do których chcemy jechać - czasowo niewykonalne, odległościowo też - więc zawęziliśmy obszar do kilku punktów - o tym już wkrótce - bo jutro ruszamy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz