Zmęczenie sprawia, że nie potrafię zasnąć - kręcę się, wiercę i walczę z uporem maniaka z poduszką. Próbowałam wielu sposobów - liczenie owiec, baranów zresztą tez, myślenie pozytywne, wybieganie, ale nic ... nie dawało efektu.
Jak spędzacie wieczory, popołudnia czy poranki - w tygodniu, a może w weekend? Czytacie, oglądacie telewizję, bawicie się z dziećmi - czy nie macie na nic siły, a może i ochoty - no może poza zakopaniem się w ciepłym kocu i dotrwanie do lata. Ja z tym kocem - poważnie mam tak codziennie, ale co tu dużo mówić, czasu na to nie mam, ale mam go całkiem sporo na...