sobota, 17 listopada 2012

Dzieci lubią Misie, Misie lubią dzieci ....

Tak, tak LUBIMY MISIE :)

Nie wiem czy przypadkiem zamiłowanie Niuni do Misiów nie jest moją "winą" - hm... winna - ja osobiście uwielbiam Misie - a wszystko za sprawą Misia Uszatka - bohatera mojego dzieciństwa. Bajka to jedno, ale ja miałam swojego prywatnego, osobistego Misia Uszatka, którego "taszczyłam" wszędzie ze sobą :)

Potem kiedy byłam już duża - może nawet za duża na Misie - pojawiła się moda na Kubusia Puchatka - pamiętam, że zbierało się wszystko co tylko miało znaczek Puchatka. Kiedy udało mi się pojechać do EuroDisneylandu - co mogłam sobie przywieźć jak nie pamiątki z Kubusiem - i tak ja - dwudziestoparolatka - przywiozłam torebkę i portfel z Kubusiem.

A teraz do rzeczy - Niunia pokochała Misie miłością pierwszą, prawdziwą - i to chyba za moją sprawką - bo kiedy była jeszcze mała - a konkretnie miała kilkanascie dni - Matka Wariatka na ścianach pokoiku namalowała Misie - ale nie Kubusia - tylko takie prawdziwe pluszowe misie.

Oto jeden z nich
W pokoiku Misio nie czuje się samotny bo jest ich w sumie tych namalowanych cztery - a do tego cała masa pluszowych - małych i dużych. A Niunia - nosi je, śpi z nimi, bawi się nimi - towarzyszą jej wszędzie - do przedszkola, do dziadka, na spacer, a nawet na nocnik :)

Wczoraj do kolekcji dołączył jeszcze jeden - bardzo szczególny miś - polowałam na niego od dawna - aż się udało - przedstawiam Wam nowego MISIA



Prawda, że piękny :)

A tutaj jeszcze półka pełna pluszaków - oczywiście nie mogło zabraknąć Misiów - te dwa giganty - Niunia dostała na pierwsze Mikołajki :) - nie do buta, a do skarpety :)


1 komentarz: